Leon zawodowiec
Léon
1994
powrót do forum filmu Leon zawodowiec 
ocenił(a) film na 10
Film cudo, ale paru rzeczy nie moge skumac. Na poczatku myslalem ze Stansfield to jakis gangster, potem widze, ze jest agentem DEA. Ok wszystko fajnie, wiadomo ze na swiecie jest korupcja. Niby organ wladzy a wchodzi sobie do domu i wybija ze strzelby cala rodzine wlacznie z bezbronnymi dziecmi. Nikt nic nie widzial, nie wie, nie slyszal? Przez caly film z mieszkan Leona wydobywaja sie strzaly, tez nikt nic nie slyszal? Widok z jego okna nie pokazywal pustyni tylko normalna okolice miejska, wiec czemu nikt tam sie nie pojawial w sprawie strzalow? Na sam koniec filmu ten sam facet, ktory wybil cala rodzine z powodu jakichs narkotykow sciaga ponad 200 funcjonariuszy, zeby zlapac jednego faceta. Nie ogarniam troche. Posram sie to strescic, czemu nikt sie nie zainteresowal ciaglymi strzalami z apartamentow Leona oraz dlaczego Stansfield osobiscie wyrżnął rodzine kogos kto mu zalegał z dragami, do tego zadawał sie z jakims dziadkiem, ktory zlecał zabojstwa. Naprostuje ktos dla mnie sytuacje? :P Z gory dzieki.
A kiedy niby z mieszkań Leona wydobywały się strzały? Tylko raz, gdy Matylda chciała udowodnić, że potrafi "sprzątać" strzelając na oślep z okna, po czym od razu się wyprowadzili. Mieszkali w holelach i ani razu nie strzelali w mieszkaniu.
Co do pytania " Nikt nic nie widzial, nie wie, nie slyszal?" to przypomnę scenę z babcią, która się wychyliła z mieszkania - skutek był taki, że ją wystraszyli i już się nie udzielała, podobnie jak reszta kamienicy, a wątpię, żeby to było sąsiedztwo co się interesuje dobrem innych, każdy sobie rzepkę skrobie, morderstwo w ich kamienicy? Lepiej się nie udzielać, bo jeszcze i my oberwiemy. Tak jak wspomniałeś, byli to skorumpowani gliniarze, więc mieli wtyki i bez problemu wybili całą rodzinę po czym sobie wyszli jak gdyby nigdy nic, by następnie wrócić służbowo. Co do powiązań Tony'ego ze Stansfieldem, to proste, Tony był też zabójcą i zabijał niegdyś dla Stansfielda, lecz cały czas był lojalny wobec Leona.