Pławiąc się w zalewie kina stricte amerykańskiego wyławiamy od czasu do czasu perełki, choćby takie jak Leon. Dlaczego Leon? Dlatego gdyż: aby sprawić, że główny bohater(bez wątpienia kryminalista, bandyta, morderca etc.) stał się bohaterem pozytywnym; aby sprawić, że główny bohater stał się nam bliski sercu; aby sprawić, że widz sympatyzuje z nim; aby sprawić, że jesteśmy po jego stronie w walce ze stróżami prawa, (tymi dobrymi, przeciwko złym policjantom zawsze jesteśmy); aby sprawić, że Leona polubimy na zawsze - trzeba być mistrzem, a jest nim Pan Luc B. Są nimi, bez wątpienia, Panowie Jean R. i Gary O. Nic dodać, nic ująć. Reszta to tylko słowa.
Dlatego Leon!