Zachowanie Matyldy (lekkomyślne i przepojone żądzą zemsty pójście na komisariant celem zabicia policjanta-gangstera, który roztrzelał jej rodzine), naraziło Leona na konieczność "odbicia" dziewczyny z komisariatu a następnie sprowadziło na niego armię policji co skończyło się śmiercią Leona. Tak więc to Matylda sprowadziła pośrednio na Leona śmierć. Znamienne jest także zachowanie przyjaciela-"bankiera" Leona, który pozostał mu wierny do końca w sensie zachowania pieniędzy dla Matyldy ale tez i on przyczynił się do śmierci Leona zdradzając miejsce jego pobytu temu policjantowi-gansterowi.
Jak się czepiać to można dojść do wniosku, że Leon sam sprowadził na siebie śmierć. Przecież mógł Matyldzie nie pomagać. Dzięki relacji jaka się między nimi wytworzyła Leon na pewno oddałby życie za Matyldę również w sytuacji gdyby miał jakiś inny wybór i jest duże prawdopodobieństwo, że Matylda byłaby zdolna do tego samego.