Leon to arcydzielo z najwyzszej polki i spokojnie mozemy mowic ze dorownuje takim filmom
jak Ojciec Chrzestny czy Forest Gump. Jego najwieksza zguba byl jednak rok 1994, moim
zdaniem najlepszy rok w swiatowej kinematografii w ktorym powstaly takie filmy jak wyzej
wspomniane Leon i Forest czy Skazani na Shawshank. To ze to te dwa ostatnie zgarnely
oscary to kwestia niuansow i tematyki filmu. Chodz nwm ile jeszcze razy zapytam siebie
jakim prawem nagroda amerykanskiej agencji filmowej ominela Oldmana...Ten facet moze
zagrac statyste typu przechodzien a i tak zrobi z tego ARCYDZIELO. Reno zagral role zycia i
nigdy juz nie nawiazal do takiego poziomu a Portman mysle ze zaskoczyla samego Besona,
wczula sie w role doskonale. Mozna nie byc fanem takich filmow ale fanem takiej gry
aktorskiej musi byc kazdy kto nazywa siebie milosnikiem kina, Dziekuje Besonowi za to ze
dzieki niemu moglem zobaczyc tak genialny film i mysle jak slepi sa 'specjalisci" skoro nie
zauwazaja talentu jednego z najlepszych aktorow ostatnich dziesiecioleci jakim jest Gary
Oldman! 5
Dla mnie takze. Jednak wg krytykow niestety nie, tu juz bardziej chodzi o aspekty poza filmowe. To ze film francusko-amerykanski jest jednak mniej "amerykanski" od filmu amerykanskiego jak wiesz o czym mowie ;) i tematyka, Skazani na shawshank poruszylo taki bardzo ciezki temat.