Portman-Reno stworzyli w "Leonie" jeden z najlepszych duetów kina. Motyw ich przyjaźni jest wspaniały a fragmenty, w których Leon próbuje wydostać się z budynku otoczonego przez antyterrorystów po prostu fantastyczne. Szkoda, że śmierć Leona przekreśliła szansę na kontynuację. Gdyby Besson domyślał się, że "Leon zawodowiec" może stać się filmem kasowym i kultowym pewnie by go nie uśmiercił.