Żeby zrozumieć wszystkie aspekty filmu trzeba sięgnąć po wersję 132 minutową. Jest tam jedna bardzo ważna scena, w której Leon opowiada Matyldzie o swojej jedynej życiowej miłości i jak ją stracił.
Również polecam wersję reżyseską, jest w niej dużo scen, które niesłusznie wycięto, a które jesze ulepszają film i pozwalają lepiej zrozumieć motywacje postaci.
To akurat moim zdaniem słusznie wycięta scena. Owszem, jest zarąbista, ale nieco psuje efekt na końcu filmu, widzi już wie, jakie kółeczko dostał Stansfield.
Potwierdzam!!! Wersja reżyserska jest o wiele lepsza i pozwala lepiej i dokładniej zrozumieć film :D że też jej wcześniej nie widziałem, tylko dopiero dzisiaj :|
Wiesz gdzie można sciągnąć lub obejrzeć wersję reżyserską? Szczerze przez tyle lat zyłem w świadomości że jest to jedyna wersja.
Ja właśnie oglądałem wersję reżyserską na yt, po polsku. Można znaleźć bez problemu. Nie wklejam linku, bo nie wiem, czy nie złamałbym tym jakiegoś regulaminu.
Z tej wersji (póki jeszcze jest;niestety z lektorem), to dwie kluczowe sceny:
Pierwsza - http://www.youtube.com/watch?v=mXlIuorawzc#t=46m05s
Druga - http://www.youtube.com/watch?v=mXlIuorawzc#t=1h11m16s
Drugi prawidłowy link:
Z tej wersji (póki jeszcze jest;niestety z lektorem), to dwie kluczowe sceny:
http://www.youtube.com/watch?v=mXlIuorawzc&feature=youtu.be&t=1h11m15s
pierwszy link jest do sceny z filmu "normalnego"
drugiej - nie widzialam jest swietna!
dzieki za link do pelnej wersji!
Rzeczywiście, nie wiedzieć czemu pierwszą scenę też zakwalifikowałem do "reżyserskiej", a kiedy się zorientowałem na edycję było już za późno.
Pozdrawiam!
Mistrzowski film. :D
Cóż szczerze przyznam, że nie wiedziałam o wersji reżyserskiej. Wiec zabieram się za oglądanie. :)
O, też nie wiedziałam. Na pewno obejrzę. To jeden z tych filmów, do których lubię wracać po latach, sentyment. :)