Jako stały "megahit" Polsatu, film nie przykuwał mojej uwagi. No ale jednak go obejrzałem i z początku wydawał się bardzo przewidywalny. "Pozory mylą" i chyba będę się tym kierować przy poszukiwaniu czegoś na wieczór.
Miło jest się przekonać, że Besson nie robił tylko tanią akcję.