O ile wiem to rosyjskojęzyczni mieszkańcy Estonii nie dostali obywatelstwa estońskiego.

W sposób automatyczny, pełnię praw politycznych i obywatelskich przyznano po 1990 r. tylko obywatelom bądź potomkom obywateli Republiki Estońskiej istniejącej do 1940 r. Pewien, niewielki procent estońskich Rosjan zmieścił się w tej kategorii, ale większość - z pewnością nie. Podobnie zresztą jak tamtejsi Ukraińcy, Białorusini...
Dla tych, którzy się na obywatelstwo "w pierwszym rzucie" nie załapali - pozostawiono pewną furtkę: można się o owo obywatelstwo estońskie ubiegać pod warunkiem:
- zamieszkiwania w niepodległej Estonii co najmniej od dwóch lat,
- zdania egzaminu z języka estońskiego,
- złożenia deklaracji wierności wobec państwa.
O ile wiem, to właśnie bariera znajomości języka (nieindoeuropejskiego, z 15 przypadkami fleksyjnymi) okazała się trudna do przeskoczenia. Większość Rosjan chyba sobie odpuściła jego naukę i pozostała wierna mediom (na przykład kanałom telewizyjnym) emitowanym z Rosji... Czego chyba same władze Estonii pożałowały, gdy te rosyjskie telewizje w sposób jawny zaczęły nawoływać do rebelii wobec władz w Tallinnie. Zaś żadne kanały rosyjskojęzyczne lojalne wobec Estonii po prostu nie istniały i nie mogły dać kontry.