Kiedy czterokrotnie ziewam i raz przysypiam to znak, że nie mamy doczynienia z czymś porywającym. Typowa produkcja dla stacji TV niemajacych czym wypchać niedzielnej ramówki. Lepiej iść na spacer z rodziną (psem, koleżanką)
Sa ludzie, ktorzy ziewaja zawsze, kiedy nie ma na ekranie co najmniej setki odrabanych glow, pieciu (np) milosnych trojkatow, masy intryg czy dowcipow w rodzaju Benny Hill.:) Pozdrawiam
Akurat "Linia czasu" byłaby znacznie lepsza gdyby nie zdecydowano się na dość idiotyczne uproszczenia względem książki, i gdyby po ekranie nie pętał się Paul "jestem szybki i wściekły ale grać nie umiem" Walker. Bo Billego Connolly'ego, Michaela Sheena czy Martona Csokasa to ja mogę chcieć wyłącznie więcej. No i Gerarda Butlera z mieczem w dłoni i błyskiem w oku! Kapitalna scena pocałunku, kapitalna scena w rzece... Ech...