PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=522827}

Listy do Julii

Letters to Juliet
2010
6,8 108 tys. ocen
6,8 10 1 108178
5,9 16 krytyków
Listy do Julii
powrót do forum filmu Listy do Julii

W swoim zyciu widzialam wiele komedii romantycznych, ta opierala sie na nudnym, przewidywalnym odtwarzaniu motywow typowych dla tego gatunku. Strasznie banalna, śmialam się z zazenowania podczas ogladania. Nie wiem nawet czy podczas burzy hormonow przed okresem dalabym rade ja lyknac, teksty tak glupie że miałam ochote włożyc sobie ser do uszu, by ich nie slyszec. Dla meskiego grona film w ogole sie nie nadaje, grozi cofaniem jader do jamy brzusznej. Jest zmarnowanym czasem, nawet ladne widoczki nie ratuja filmu. Beton nad betony. Nie polecam.

ocenił(a) film na 7
gypsyqueen

Nie znajduję w tej wypowiedzi ani jednej pozytywnej strony tego filmu. Jest doszczętnie przewidywalny, w swej postaci może i banalny ale i wzruszający, ciepły. Daje nadzieję, że istnieje czasem to "przeznaczenie" tylko wystarczy w to mocno uwierzyć. Nie uważam tego za głupotę, dostajemy to, na co zasługujemy.
P.S. nie polecam wkładania sera do uszu przed okresem ani po ;) ale każdy czasem ma ochotę na małe co nie co, nawet i w małych katastrofach - to intrygujące.

ocenił(a) film na 2
LillyLen

byl tak banalny, scenariusz, dialogi, postacie...prosty jak drut, ze nawet nie jestem w stanie sie zastanowic czy bylo cos pozytywnego. Przepraszam, nie dam rady :(
PS Ser jest na wszystko najlepszy i o to bede sie klocic!

ocenił(a) film na 7
gypsyqueen

Rozumiem, w tym wypadku ewidentnie się zanudziłaś. Ale z tym serem to mnie zaskoczyłaś haha o cofaniu jąder nie wspomnę. Tu niech się grono męskie wypowie, chociaż wątpię czy dotrwa do końca.

A mi się film i tak podoba na zmarnowanie czasu idealny.

ocenił(a) film na 2
LillyLen

jest tyle ladnych komedi romantycznych... na prawde, nie jestem typem, ktory oglada na zmiane gj jane i rambo w dni powszednie a w weekendy i swieta koscielne terminatora, wiec jestem zdania, ze jesli ogladac film to jakis dobry i nie uwazac poswieconego czasu za zmarnowany.

ocenił(a) film na 7
gypsyqueen

Też bym tak chciała, ale czasem można miło zmarnować czas tak jak w tym wypadku. "Jakiś dobry" wiesz dla Ciebie to może znaczyć zupełnie co innego, jak i dla mnie. Nie ma co się doszukiwać, jak ktoś czerpie przyjemność z oglądania i nasuwają się jeszcze jakieś wnioski to film pełni swoją rolę. Jak oglądałaś bajkę i znasz z góry zakończenie, że żyli długo i szczęśliwie np. to co, też powiesz że przewidywalna, banalna itp? Ludzie chcą być znawcami, wiedzieć zawsze co jest dobre, a co złe. To takie zachowawcze trochę. A przy okazji dla mnie "Listy do Julii" jest właśnie bajką w innym wydaniu, choć widziałam lepsze filmy z kategorii komedia romantyczna i wtedy ten film wypada przy nich słabo. Ale w krytyka, znawcę filmowego się nie będę bawić, szkoda czasu.