fatalna rola gaela mimo, że tylko epizodyczna. jak do tej pory był to jeden z moich ulubionych aktorów... na siłę próbuje dostać się do hollywood ?? zdecydowanie nie pasował ani do roli ani do filmu typu komedia romantyczna...
Ja też się ostatnio martwię o Gaela. Oby nie zepsuł sobie emploi złym doborem tak marnych ról ,jak w tym filmie. Wierzę ,że tego nie zrobi ;)
a moim zdaniem właśnie fajnie się wpasował. Miał grać właśnie takiego dziwnego trochę postrzelonego gościa i taki był. Jakbym widziała prawdziwego włocha... i ten jego udawany akcent :P tak przynajmniej dał się poznać szerszej publiczności. Raz na kilka lat można popełnić taką 'filmową zbrodnię' i wystąpić w komedii romantycznej...