Luna Vachon urodziła się w legendarnej dynastii kanadyjskich wrestlerów. Jako nastolatka, w latach 70., wiedziała już, że chce bić się na ringu. Ale nie chciała być zawodniczką gorszej kategorii - jedną z tych, których pojedynki amerykańscy widzowie oglądali tuż przed przerwą na reklamy - ani jedną z kobiet, które walczyły na ringu, gdy widzowie robili przerwę na prażenie popcornu, nim między liny wejdą prawdziwi mężczyźni. Luna Vachon chciała stanąć w jednym szeregu z legendami. I stanęła.
Jej spektakularna kariera trwała 22 lata: biła się dla WWF, AWA, WCW – wszystkich liter alfabetu. Jej sceniczna persona przerażała przeciwniczki i nie miała nic wspólnego z kobiecością. Z głosem delikatnym niczym skrobanie pazurami o tablicę, nastroszoną punkową fryzurą i tatuażami na twarzy, przypominała komiksowy czarny charakter. Jaka była w domowym zaciszu, kiedy gasły światła stadionu, a ona zmywała ciężki makijaż?
Dokument "Lunatic. Historia Luny Vachon" to opowieść o kobiecie przerysowanej w życiu zawodowym i prywatnym. Film Kate Kroll, zrealizowany z pomocą przyjaciół, współpracowników i rodziny słynnej wrestlerki, pozwala lepiej zrozumieć fenomen amerykańskiego wrestlingu, wkurzyć się na jego wieloletnią niedostępność dla zawodniczek i poznać legendę, jaką bez wątpienia wciąż jest.