Powiem tak. Ten kto nie uroni choć łzy na tym filmie ten nie ma uczuć. Po raz pierwszy w życiu podczas oglądania filmu coś we mnie pękło i płakałem jak dziecko. Próbowałem powstrzymać łzy ale nie potrafiłem. Myślałem, że nie ma takiego filmu który poruszyłby mnie do takiego stopnia. A jednak...cudowny film, cudowna historia(prawdziwa).
Cóż filmów się sporo widziało, a w szczególnośći, że kocham zwięrzeta, to mój lubiony film.
Szczęka mi latała.. twardo trzymałem łzy w oczach, ale na pograniczu :D uff.
Naprawdę genialny film jak znacie podobne o zwierzętach, albo inne dramaty ,,poruszające'', to możecie napisać.