Film jest przepiękny. Ładna muzyka nadająca klimat. Dobra gra aktorów, no i główny bohater - Hachiko! Chyba skradł nie tylko moje serce:)
Generalnie świetna robota, kręcenie filmu, gdzie najważniejszą rolę gra zwierzak raczej nie należy do najprostszych:)
Pies (oczywiście inne zwierzęta też) to najlepsze co może spotkać człowieka, a miłość, którą go darzy nie równa się z żadną inną - bezinteresowna, wierna i prawdziwa.
Hachiko pokazuje to doskonale, śmiercią swojego ukochanego pana przejął się bardziej, niż jego rodzina - przynajmniej ja miałam takie wrażenie. 10 lat dzień w dzień czekał w
tym samym miejscu z nadzieją, że jeszcze go zobaczy... co mogę więcej dodać.
"I ślubuję ci miłość, wierność [...] oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci" takie skojarzenie :D