Może i film nie jest rewelacją pod względem wszystkich czynników, które mogą zaspokoić niewybredny gust niektórych 'znawców' dobrego kina, którzy się tu wypowiedzieli, ale pamiętajmy, że dobry film, który można wysoko ocenić nie musi się składać z finezyjnego, błyskotliwego scenariusza, szczegółowo dopracowanych scen i tym podobnych. Jeżeli film, oparty na faktach, czy też nie, potrafi w prosty sposób sprawić, że osoba, która go ogląda płacze szczerymi łzami, to według mnie jest to pozycja, która zasługuje na nie mniejsze uznanie niż wszystkie giganty kina.
A jeżeli czytam wypowiedź Synka, w której za plus podaje fakt autentyczności wydarzeń, a za minus to, ze miały miejsce w Japonii, to na pewno nie jest to dla mnie kompetentna postać, która może się zabierać za komentowanie produktów kinematografii.
A co do mojej opinii, film zrealizowany fantastycznie, historia poruszająca. Pozycja, którą zawsze bardzo chętnie polecę każdemu. Już dawno żaden film nie wywołał u mnie takiej fali łez.