Fakt materiał, może za krótki na film ale Lasse Hallstrom odwalił kawał dobrej. Roboty. Film jest niezwykle wzruszający. Ostatnie 20 min co chwile ryczałem. Piekna historia. 9/10
me2 ... niepamietam od dawien dawna, by film mnie tak urzekl. Swoja prostota wzrusza nadwyraz. czapki z glow. RiP hachiko.
---- GENIENIALNY MUST HAVEN -----
.. a przede wszystkim podziekowania dla Pana Kaczmarka. - bez niego magia filmu zostalaby bardzo zubozona.
Zgadzam sie. Moze troche za krótki.. Pociągnał bym wiecej wątek tworzenia sie więzi miedzy psem a panem. Zabrakło tez sceny z małym bobaskiem. Mimo to film genialny. Ja , stary byk , 25 lat .. A płakałem jak bóbr..
Mam 20lat, ale w życiu nie przepłakłem około 30minut filmu. Czapki z głów. O takim Przyjacielu jak hachi to tylko pomarzyć...
Ja to samo, mam 23 lata, mówię film będzie średni obejrzę poprzewijam i koniec, a tu mnie wciągnął że szok, i nie sądziłem że tak mnie wzruszy, czytałem komentarze i myślę żeby aż tak płakać? A tu łzy same płynęły... Na prawdę polecam film :)
ja również , pierwszy raz w życiu aż tak ryczałam na filmie . Rewelacyjny film , boski pies ...
dałem 10, gdyż według mnie film jest arcydziełem.
Uważam się za dosyć twardego faceta, ale od momentu odkąd główny bohater umarł a pies wiernie przychodził na dworzec ryczałem, nawet nie wiem do czego porównać to uczucie, które po obejrzeniu tego filmu mnie ogarnęło.
Coś pięknego..
Miałam tak samo od momentu kiedy profesor miał zawał ryczałam aż do samego końca. Zużyłam masę chusteczek.
A pies cudowny od momentu kiedy go ujrzałam zakochałam się w tej rasie :)
Hahahahahaha :) Miałem tak samo :P Pod koniec się aż zakrztusiłem z płaczu... Filmy o zwierzętach zdecydowanie nie są dla mnie :> Świetny i piękny film.
nie spodziewałem sie tego że po połowie filmu nie bede mógł się powstrzymać żeby nie płakać cudowny film polecam wszystkim.
dawno tak nie płakałem:p
właśnie obejrzałem ten film,jest wprost genialny,ryczałem jak beksa przez 20 minut
Prosta, chwytająca za serce historia. Zrealizowana bez rozmachu (i bardzo dobrze), trochę w takim starym filmowym stylu, z dobrą grą aktorów. Nawiązując jeszcze do tematu - ze mnie również wycisnęła zaskakująco sporo łez. Oceniam na 8/10. Coś we mnie podszeptuje, aby dać nawet o oczko wyżej, ale zdrowy rozsądek musi wziąć górę :) Polecam.
Podobnie ja..niesamowicie duza ilosc wzruszeń nagromadzona w niby tak prostej, prozaicznej historii...dobra robota Lasse
Też muszę przyznać,że muzyka Kaczmarka mnie dobiła. Przypomina tę s Marzyciela. Delikatnością, pięknem i wrażliwością. Cudo!
Piękny film, daję 10/10, mimo że zarzekałam się po przeczytaniu recenzji, że płakać nie będę. Ostatnie 15 minut mną wstrząsnęło. Jedyne co mnie naprawdę wkurza w tym filmie (jako wieloletniego hodowcę psów i kotów) to fakt, że pokazano w filmie tak marne żywienie/opiekę nad Hachiko. Tzn wygląda na to, jakby od początku marnie się nim opiekowano, choć jestem przekonana, że to nie prawda.
Osobiście przyznam, że na żadnym filmie tak nie ryczałem... Dosłownie odkąd zginął profesor jak tylko zobaczyłem psa czekającego na peronie nie mogłem przestać płakać...
Nawet na drugi dzień (bo oglądałem film późno w nocy) kiedy tylko opowiadałem mojej mamie o czym mniej więcej jest ten film, to się poryczałem. Nie wiem czemu tak długo mnie to trzymało, ale jedno jest pewne: jest to najbardziej wzruszający film jaki kiedykolwiek w życiu oglądałem.
P.S. Wielkie uszanowanie dla Pana Kaczmarka. xD
Żaden film nie wzruszył mnie jak ten. Zgadzam się ostatnie 20 minut to nie mogłam się pozbierać. Płakałam i płakałam. Film to arcydzieło. I niech nie mówią że psy nie mają uczuć. Każde zwierzę je ma i potrafi przywiązać się d swojego pana. Nie wiarygodne, ale jednak takie rzeczy się zdarzają.
Wzruszająca opowieść o przyjaźni, miłości i przywiązaniu.
Muzyka porywająca serce
10/10