Jego właściciel zmarł na serce w okolicach Ronda Grunwaldzkiego. Wierny pies czekał na niego rok. Ludzie go dokarmiali, patrzyliśmy na niego i podziwialiśmy psią wierność .Nawet schronienie mu wybudowano. Wreszcie dał się przekonać jednej z krakowianek i zamieszkał z nią. Niestety, też zmarła. Pies uciekł i błąkał się a potem zginął potrącony przez pociąg. A teraz siedziałam i płakałam jak bóbr, bo tak takie przypadki chwytają człowieka za serce. A film cudowny, wspaniałe ujęcia, gra kolorem i ta muzyka.
Dodam, że psu został wystawiony pomnik na bulwarach wiślanych autorstwa prof. Chromego. Uwieczniona została psia bezinteresowna miłość.
No nie, ale oni mają już swoich pomników chyba więcej niż takie zwierzęta jak Hachi/Dżok. Poza tym, mogli wcześniej pomyśleć o umiejscowieniu pomnika, zamiast teraz chamsko przenosić pomnik Dżoka.
Za ich walkę i poświęcenie te pomniki przy tym to NIC. Do reszty się zgadzam,ale ważne że nie usuwają a przenoszą.
a teraz chcą pomnik przenieść gdzieś w krzaki, bo urzędnicy sobie wymyślili inny pomnik na miejscu pomnika Dżoka ;/