Owszem to jest film oparty na faktach,a dokładnie w takich filmach część zdarzeń jest prawdziwa a reszta to twórczość reżysera... Film na tyle mnie zmotywował aby poszukać jakichkolwiek informacji na temat tego zdarzenia które miało miejsce wiele lat temu.. I bardzo mnie zdziwiło że ten film została pokazany tak bardzo prawdziwie.. Dlatego moja opinia była jeszcze wyższa a jestem osobą która ocenia filmy pod różnymi względami.. Moja ocena nie wynika z tego że i ja jestem wrażliwy na zwierzęta i ogromnej do nich sympatii.. W tym filmie znalazłem coś dla siebie,to coś co w pewnym stopniu wtopiło mnie w tą historię przez to że byłem świadkiem tego jak bardzo pies potrafi być lojalny i oddany swojemu właścicielowi... Wspominając o tym zauważyłem bardzo duże podobieństwo... Myślę że te oceny wynikają z tego że inni odczuwają podobnie jak ja i również została dostrzeżona głębia... Film wcale nie musi być kinem akcji czy sensacji aby by on ciekawy,on ma trafiać do odbiorców co czyni go wyjątkowym mimo że jest to kino bardziej familijne na tym przykładzie... A stwierdzenie że jest to film dla osób poniżej 15 lat dla których cytuję " największą tragedią w życiu była stłuczona szklanka" jest takie przyziemne i banalne... Nie wątpię że dalej nie zrozumiesz o czym mówię.. Cieszy mnie to że grono osób które podzielają twoją opinię lub odbierają go negatywnie jest bardzo znikoma.... A jestem osobą która o filmach ma trochę pojęcia :) Ehhh....moje pierwsze wypracowanie od czasów szkolnych,nigdy więcej.... :/

jeden sie wzrusza takim filmem a drugi filmem porno.Ja np. na hatchiko plakalem :)

Ja też. W dwóch momentach filmu - pierwszym była śmierć profesora i wiernie czekający pies. Drugim była śmierć samego psa, który nie doczekał się na nieżyjącego przyjaciela i później te zdjęcia profesora, jak go zobaczył... jakby w zaświatach. Moim zdaniem bardzo ładna ekranizacja i niezwykle smutna historia.

Ja też, mimo to uważam, że film jest słaby. Daje mu 4/10 ze względu na prawdziwość faktów. Ale film uważam za denny, koszmarnie się nudziłem, ale wymęczyłem go do końca ze względu na długi lot.

Ja się nie nudziłem w ogóle. Widocznie wszystko zależy od widza. Oglądałem wczoraj "August Rush" - to dopiero nuuuuuda była...

Zupełnie inaczej to odbieram. Dla mnie ten film był oczywisty i nudny, czekałam ciągle aż wydarzy się coś, jakiś punkt zwrotny, który doda filmowi smaczku. Być może za dużo wymagam ale nie jest do dla mnie nic niezwykłego, że pies może być tak lojalny i kochany, po prostu kolejna smętna historyjka o wiernym psie, jakich w mediach są setki i na szczęście nie z każdej robi się film. Może moja reakcja wynika z miary doświadczenia życiowego, bo widziałam w życiu bardziej przejmujące rzeczy niż to, może z innej percepcji odbierania świata. @4smile24 fajnie, że masz jakieś pojęcie o filmach ale ja nie mam zamiaru bawić się w krytyka i rozpatrywać sensu tej produkcji w tysiącu płaszczyzn, moja ocena jest subiektywna i wydaje mi się, że dosyć logiczna. Dzięki za opinie

Nie krytykowałem ciebie a jedynie przedstawiłem swoją niezależną opinię ... Szanuję twoje zdanie jak każdego innego użytkownika.. Chociaż pozwoliłem sobie zaglądnąć do innych tytułów jakie oceniłaś i które nie wiem jak w Polsce ale u mnie te "bajki" są przeznaczone dla dzieci mających około 12 lat... Dałaś chyba jednemu 8 ...trochę tego nie rozumiem,ale nie będę nawet próbował bo jak to się mówi z gustami się nie dyskutuje prawda ? Choć nie zmienia to twojego dość zastanawiającego i "dziwnego" podejścia do filmów... Jeśli chodzi o życiowe doświadczenie...to myślę że niema wielu osób które widziałyby to co ja..i jednak nie odbieram tego świata tak jak ty.. ;) Ja dałem 6 dla filmu,i myślę ze to jest trzeźwa opinia :) Pozdrawiam .

to jest prawdziwa historia i należy to podkreślić prawdziwa historia o niecodziennej więzi jaka połączyłam psa z człowiekiem takie filmy uświadamiają nam że ciągle mamy serce i potrafimy nim czuć
słowa które napisałaś ,, Wg mnie to
film dla ludzi poniżej 15 lat, których największą tragedią w życiu była stłuczona szklanka,, nie rozumiem ich są pozbawione uczuć może i dla ciebie największą życiową tragedią była stłuczona szklanka jeśli tak to zazdroszczę ale spróbuj sobie wyobrazić jak przez 9 lat siedzisz i wpatrujesz się w dzrzwi dworca i za każdym razem gdy ktoś wychodzi twoje psie serce rozpiera nadzieja po czym gaśnie ale nie na tyle by się poddać zrozumieć pójść do domu OK. film się mógł mnie podobać ale po co ten sarkazm moim zdaniem ta historia była wyjątkowa i zasłużyła na wyjątkową ekranizację nie było w niej nic ckliwego i nazbyt egzaltowanego była w sam raz ten pies na to zasłużył tak jak zasłużył na swój pomnik a ludzie cóż co my wiemy o wierności

szanuję Twoje zdanie,ale się z nim nie zgadzam .Film b dobry.Pietnastolatek niech ogląda "Zmierzch"czy "H.Pottera".

W sumie podpisuje się pod tą opinią. Bardzo dobry to film nie jest ;-)

A ja uważam, że jest to dobry film, który spełnił swoją rolę. Komedia ma bawić, a film tego typu ma opowiedzieć historię, która już się wydarzyła. Nie wiem jak można wymagać od filmu opartego na faktach, jakiegoś zaskakującego zwrotu akcji. Co ? Pan Wilson miał nagle ożyć ? Albo pod koniec miało się okazać, że jednak nigdy nie umarł ?
Dalej piszesz o oczywistej lojalności psów. Według Ciebie ta historia nie jest wyjątkowa ? Według Ciebie pomnik w Tokyo jest nieuzasadniony ? Bo skoro to nic nadzwyczajnego, to po co stawiać jakieś tam pomniki.
Najbardziej mnie w Twoim komentarzu rozbawił moment, gdzie piszesz, że "Wg mnie to
film dla ludzi poniżej 15 lat" . I piszę to osoba, która dała ocenę 10 "Królewnie śnieżce". Błagam Cię ... Ciekaw jestem dla jakich ludzi w Twoich kategoriach jest ta bajka. Ludzi poniżej 10 lat ?

Ja i tak nadal uważam, że film jak napisałeś - swoją rolę spełnił, ale na tle ogólnym jest conajwyżej Dobry.

Litości, co to ma znaczyć w ogóle, to "twoje życiowe doświadczenie". Ile ty masz lat że o tym mówisz? 60? 80? Ciężko mówić o jakimkolwiek doświadczeniu życiowym ledwo ze szkoły wychodząc. Chyba ci się pojęcia pogmatwały. Myślę, że do docenienia tego filmu nie potrzeba łapać się w jakiekolwiek granicy wiekowej. "Pietnastolatek niech ogląda "Zmierzch"czy "H.Pottera"." Pff... wychowałam się na filmach i książkach o Potterze, i nie mam 15 lat a mimo to często wracam do nich chociaż każdą część przeczytałam już wiele razy i każdy film jeszcze więcej razy widziałam. Lepszy przykład, znam 50letniego fana Pottera. Co to za bezsensowne klasyfikowanie ludzi, że skoro są w danym wieku to wypada im oglądać taki typ filmów a nie inny. Jak ktoś jest od was młodszy to znaczy, nie może oglądać ambitniejszego kina niż wy? Albo starszy to nie może oglądać filmów z prostą przewidywalną fabułą? Bezsens. Każdy ogląda co lubi, a wy powinniście sie ogarnąć z "filmami dla gówniarzy".

lavi i Mathiwu przykro mi, że nie rozumiecie metafory "film dla ludzi poniżej 15lat (...)". Mathiwu to film oparty na faktach- NO WŁAŚNIE, a nie dokument, więc mógłby być odrobinę ciekawiej skonstruowany ten scenariusz, serio. Ta historia nie jest dla mnie wyjątkowa i mam prawo tak uważać, Stalinowi też stawiali pomniki i czy było to sensownie uzasadnione? Wątpie. Może idiotyczny przykład ale ma Ci dać do myślenia. lavi, mam wrażenie, że próbujesz mnie i innych obrazić, a to wynika nadal z tego, że nie rozumiesz przenośni a po drugie nie potrafisz dedukować. A teraz idź do dziecka, które ma białaczkę, straciło rodziców albo jego ojciec wkładał mu siura w du*ę kiedy miało 5 lat i zarzuć mu brak życiowego doświadczenia tylko dlatego, ze nie jest po 60tce. Naucz się myśleć trochę poza ramkami, bo ludzie są różni i mają różne doświadczenia, a skoro tego nie rozumiesz i podpisujesz się pod tłumem to nie dziw się, że później nikt nie będzie Cię poważał. Co do zarzutów, że oceniłam Śnieżkę na 10, no kurcze ludzie, zacznijcie myśleć LOGICZNIE. Nie przyszło Wam pewnie do głowy, że oglądałam ten film za czasów kiedy jeszcze robilam do nocnika za przeproszeniem i wtedy mi się podobał zatem na tej podstawie go oceniłam. Nawet teraz mogę stwierdzić, ze jest lepszy niż Hachiko bo przynajmniej wnosi coś do życia, chociażby to żeby nie ufać byle komu. lavi niestety nie rozumiesz, że ktoś ma własne zdanie i mam wrażenie, że jak ktoś nie jest po Twojej stronie to od razu traktujesz go jakby był przeciwko Tobie. 4smile24 jest przynajmniej ogarnięty i dało się z nim popisać na jakimś poziomie a Ty od razu przychodzisz z jadaczką, że ktoś śmiał Cie ocenić, widocznie się poczuwasz do takiej oceny, inaczej spłynęłoby to po Tobie jak po kaczce. W tym momencie kończę z Tobą dialog bo po Twojej wypowiedzi mogę określić, że jesteś mało dojrzała i niestabilna emocjonalnie na tyle żeby przemyśleć swoje oskarżenia i wyrzuty (nie, to nie jest obrażanie Ciebie tylko moja opinia na Twój temat). Btw oceniam animowane filmy wysoko, bo rysunek, projektowanie graficzne i animacja znajduja się w obszarze moich zainteresowań. To chore, że Wam się z wszystkiego trzeba tłumaczyć, żebyście cokolwiek zrozumieli. Pozdrawiam, żegnam.

Filmweb potrafi ;3 raptem kilka zdań napisałam, i już ktoś potrafi napisać mi że jestem niestabilna emocjonalnie ;O powinnaś zostać psychologiem albo wróżbitką z tvnu ;]

Dziewczyno na prawdę jesteś zabawna. Wyczuwam sporo hipokryzji w tym co piszesz. Najpierw krytykujesz lavi, że traktuję Cię "wrogo", bo jesteś przeciwko niej, a sama ją tak traktujesz, bo nie zgadza się z tym co napisałaś. Dalej wpadasz w jakieś chore stereotypy ? "ramki" ? Nie wiem jak to nazwać, sugerując, że wszystkie dokumenty są nudne i nieciekawe. Przykład Stalina był akurat faktycznie idiotyczny, co sama zauważyłaś, nie wiem w ogóle skąd takie zestawienie. Stalina "trzeba było kochać i stawiać mu pomniki", pewnie sam jeszcze zlecił budowy, ale nie o tym. Doświadczenie jest pojęciem względnym, można je rozumieć na różne sposoby, na różnych płaszczyznach. 5-cio letnie dziecko z białaczką ma doświadczenie w sprawie białaczki jak pisałaś, ale co dalej ? 60 letnia osoba, doświadczyła czasów PRL, komuny, pustych półek, straty przyjaciół ze szkoły, pierwszą miłość, prace, kryzys itp, itd. I kto ma w ogólnym rozrachunku większe doświadczenie ? Doświadczenie nie da się konkretnie zdefiniować tak jak Ty to próbujesz nieudolnie zrobić. Kolejny Twój "błyskotliwy" przykład. Twierdzisz, że Śnieżka wnosi coś do życia, a Hachiko nie ? Nie uważasz, że to już jest kolejna hipokryzja ? Hachiko pokazuję przywiązanie do zwierząt, pokazuję jak one mogą się człowiekowi odwdzięczyć za miłość. Hachi pokazuje, że człowiek może się tylko uczyć od zwierząt, które nie kalkulują, nie są interesowne i itp.Mało ? Nie chcesz widzieć oczywistego i ślepo bronisz swoich argumentów. Jeśli ktoś tu jest niestabilny to Ty dziewczynko. Chwalisz 4smile24, bo wystawił/a pozytywną opinie na Twój komentarz, a na każdą krytykę reagujesz wrogo. Twoje ostatnie zdanie za to, powala mnie na kolana. Naburmuszona NIESTABILNA EMOCJONALNIE dziewczynka puszcza focha, bo ktoś jej zwrócił uwagę, odpowiedział na jej komentarz nie tak jak sobie wymyśliła i naburmuszona opuszcza forum. Każdy ma prawo do oceny filmu, może on się podobać albo i nie. Ale do cholery to co Ty wypisujesz to się w głowie nie mieści. Można zarzucić temu filmowi wiele ale, że nie ma żadnej wartości to już przesada i to gruba.

PS: nam się trzeba z wszystkie tłumaczyć ? hahahahahahahaha. Jak taka cwana jesteś to broń swoich racji, a nie "tłumacz" się nam. Myślisz, że pozjadałaś wszystkie rozumy i tylko Ty masz racje ? A my to tępi agresorzy, którzy Cię atakują bez powodu. Przykre.

Dałam 6 ze względu na muzykę, też jakoś szczególnie mnie nie poruszył ten film, ale jak na taką historię film dobrze zrobiony.,,