Rozumiem że każdy lubi coś innego ale czemu 1 ??? Co Ci nie pasowało tak bardzo w tym filmie ??? Ja jestem gotów dać 10 przed obejrzeniem.

expert

koles tekie filmy punktuje 1 pkt ale pila 8 albo pociag z miesem to po 10 pkt. Z drugiej strony jak ktos tak malo wrzliwy moze za taki film dac 1 to jak moze zrozumiec muzyke Kaczmarka???
Moim zdaniem dupa a nie znawca.

Czyli jeżeli ktoś nie zapłakał na tym filmie to od razu znaczy, że brak mu uczuć wyższych, tak? To ja ci powiem alberteinsteins, że choć cała ta historia jest bardzo poruszająca to ten film zalatuje tandetą. Przykład pierwszy z brzegu - była właścicielka spotyka po kilku latach psiaka i następuje taka chwila podniosła, że biedny personel dworca ze wzruszenia pochlipuje po kątach. Nie podoba mi się tak przesadna gra na uczuciach widza i nie uważam się przy tym za osobę skrzywioną emocjonalnie.

O gustach sie nie dyskutuje ale, ktos kto daje 1 takiemu filmowi a podnieca sie muzyka Kaczmarka to raczej dla mnie lekko naciagane.

Bo to była podniosła chwila i obok personelu ryczeli i widzowie idiotko!

Spokojnie, czemu od razu "idiotko"? To tak jakby daltonistę nazwać idiotą, bo nie widzi niektórych barw. On się taki urodził i już.
Moje zdanie jest takie - gdybym na tym filmie nie uronił ani jednej łzy, to zaraz po filmie zapłakałbym nad samym sobą.
To przerażające, że taki pies wie czym jest tęsknota, lojalność i miłość, a niektórzy ludzie widzą w tym tandetę.
Dlatego cieszę się, że nie jestem emocjonalnym daltonistą. :)

Może i trochę zalatuje tandetą, ale to kino familijne, a ono rządzi się swoimi prawami. Takim historiom można wybaczyć odrobinę naiwności, jeśli rekompensatą mają być chwile wzruszenia dla całej rodziny.

Zgadzam się z Tobą w pełni. Ten film jest nieudolnie zrobiony, sam reżyser również nie należy do najlepszych. Skłamałbym jeśli bym napisał, że mi łza nie poleciała. Końcówka mnie wzruszyła ten stary piesek ciągle idący na peron już bardzo powoli, ale niestrudzenie i nieprzerwanie coś pięknego.
Natomiast film poza świetną muzyką nie przedstawił nic co mogłoby rokować na ocenę 7+. Historia była strasznie nudna i monotonna sceny podniosłe były tak nieudolnie zrobiony, że naprawdę aż łzy ze smutku zbierały się do oczu, że można było to tak popsuć. Sama historia tego nieprawdopodobnego pieska jest wspaniała ten pies naprawdę jest bohaterem.
Uważam, że danie 1/10 temu filmowi jest aż wręcz głupie (z całym szacunkiem) gdyż osoba zareagowała zbyt emocjonalnie, zobaczyła film, który ma mnóstwo niedociągnięć a tak wysoką ocenę, i coś pękło nerwy puściły i pojawiła się 1. Natomiast osoby, który dały 10/10 i krytykują wszystkich innych za brak uczuć wyższych itd. jesteście w błędzie ja nie daje 10/10 i uważam, że film nie był dobry a zwierzęta w szczególności psy wprost kocham. Krytykując innych nie spojrzeliście na siebie, na to, że to wy popełniliście błąd, to wy okazaliście brak wiedzy filmowej, na temat technik jakie się w filmie stosuje, na temat nieciągłości scenariusza tzw. luk scenariuszowych. Film nieudolnie zrobioną papką scen, które niekiedy są aż groteskowe. Moi drodzy zawładnęła wami historia Hachiko, a nie film, który był mu poświęcony.
Dziękuje za poświęcenie się lekturze i przepraszam jeśli kogoś obraziłem.

Absolutnie nie zgadzam sie z Toba. Po pierwsze rezyser zna sie na "takich klimatach", np. MOje pieskie zycie czy Czekolada, to flimy, ktore tego dowodza. Po drugie: Historia nie byla nudna ani monotonna, lecz jak to tylko mozliwe prawdziwa. Wspomniane przez Ciebie "luki scenariuszowe" czy "papka scen" to gra obrazem i muzyka, ktora rezyser manipuluje by nas nabrac, i im blzej konca tej hostorii, wiekszosc z nas zaplakana po uszy zdaje sobie z tego sprawe, proszac wrecz rezysera w myslach, czekajac blagalnie na groteskowe, hollywoodzko kiczowate zakonczenie w stylu - Prof. Parker wybudza sie np. ze spiaczki, a Hachiko otoczony banda wlasnych szczeniakow czeka na niego na peronie, lecz nic z tych rzeczy, w zamian otrzymujemy nieprzespana noc. Po trzecie : oczywiscie zawsze znajda sie jacys madrale czy specy od filmu, ktorzy znajda jakikolwiek sposob by film sposcic do szamba po to by zaistniec. Po czwarte : Ode mnie 10/10, znakomity wyciskacz lez, bez patosu, bez groteski, tylko widz i pies rozmawiajacy innym jezykiem, lecz czujacy to samo, banalna historia o niebanalnych "rzeczach". Co do wypowiedzi dzikiejkulki, przeciez nie chodzi o personel dworca a o widza, ktory placze od conajmniej 10 minut ze wzruszenia, jesli tego nie rozumiesz kup sobie psa. Pozdrawiam

"Po pierwsze rezyser zna sie na "takich klimatach", np. MOje pieskie zycie czy Czekolada, to flimy, ktore tego dowodza."
Nie będę się sprzeczał, nie oglądałem.

"Historia nie była nudna ani monotonna, lecz jak to tylko możliwe prawdziwa."
Prawdziwa była, ale nudna i monotonna też.

"Wspomniane przez Ciebie "luki scenariuszowe" czy "papka scen" to gra obrazem i muzyka, ktora rezyser manipuluje by nas nabrac..."
Właśnie ta gra obrazem i muzyką była jedną z najgorszych jakie widziałem.

Relacje Prof. Parker'a z psem była okrojona do maksymalnego minimum, aby widz dostrzegł, że taka relacja w ogóle zachodzi.

Jeśli to jest film z gatunku kina familijnego, który jest oceniony 10/10 to ja się nie dziwię czemu ten gatunek tak słabo stoi.

sądząc z większości komentarzy na tym forum oraz ocen jakie uzyskał ten film od ok. 2 tys. widzów jedynym nieporozumieniem jest twoja ocena

film jest świetny mam go na dvd i oglądałem z 15 razy i za kazdzym razem ryczałem.
więc jak chłop daje 1 to pewnie nie oglądał i daje tak dla jaj słabe ocenki albo żyje w wymaginowanym świecie i uważa się za super bohatera. takie niskie oceny też zazwyczaj dają dzieci poniżej 15 roku życia, którzy nigdy się ni spotkali z filmami opartymi na faktach, bo tylko takie filmy doprowadzają każdego oglądającego do łez. a jak chłop siedzi cały dzień przed kompem i gra w gierki albo siedzi na stronach porno to nic nie poradzicie będzie dawał oceny 1. Takich mnóstwo jest bachorów.

czym się ludzie przejmujecie? każdy ma swoje zdanie i niech sobie myśli co chce... Wy możecie myśleć o nim co tylko się wam podoba:) Jak dla mnie film sam w sobie nie należał do najgorszych ale ta historia... zawładnęła moim sercem. Jestem wdzięczna reżyserowi za to, że mogłam poznać tak wzruszającą opowieść.

Ha ha. Brawa za wyjątkową wrażliwość dla tych co potrafią nazwać człowieka idiotą i emocjonalnym daltonistą po jednej jego wypowiedzi :) No ale rozumie, że gdzieś przecież trzeba się tymi swoimi emocjami podzielić ;) Cóż widocznie więcej w was empatii dla zwierząt niż ludzi.

Mówimy i piszemy "rozumieM" a nie rozumie -to tak na przyszłość, żeby wypowiedź wyglądała na tak mądrą jak w zamiarze autora.

A w temacie - film świetny, wypłakałam się na zapas, na kilka lat... Polecam wszystkim.

RozumieM, że jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia to wysuwa się uszczypliwe uwagi odnośnie literówek. Gratulacje aniam69 za spostrzegawczość i dziękuję za cenną lekcję.
Tylko szkoda wielka, że działasz tak wybiórczo i nie poprawiasz błędów naszych przedmówców...

A czy jest coś złego w odczuwaniu większej empatii w stosunku do zwierząt, niż do ludzi? ;-)

ja pieeerdole... Nieporozumienie??? A oglądałeś ten film??? Obejrzyj go ponownie, bo sądząc po twoich ocenach nie jesteś trollem, czy innym idiotą... Może go nie zrozumiałeś, jeśli tak, to nie oceniaj takiego filmu na 1, a obejrzyj go ponownie i spróbuj zrozumieć:D

Podsumowując każdy ma inny gust. Według mnie film rewelacyjny..... wspaniała realizacja i ukazanie emocji , które docierają do odbiorcy. Jeżeli ktoś nie posiada sumienia nie uroni na nim łzy.