Płakałam jak dziecko . Wychodzę z założenia że zwierzęta są lepsze niż ludzie , bo kochają bezinteresownie . Ten Film i historia utwierdził mnie w tym . Nie wiem czy pamiętacie ale w Krakowie parę lat temu wydarzyła się prawie identyczna historia pies miał na imię Dżok . W Krakowie (nie wiem dokładnie gdzie) ma swój pomnik jak Hachi .
DSodam , że obejrzałam ten film 2 miesiące po śmierci mojego kochanego Maxa (sznaucera miniaturki) najlepszego przyjaciela jakiego miałam (i znowu płaczę)
A tak historia dość znana o psie z Krakowa historia dość podobna i z tego co wiem właściciel tego psa też zmarł na zawał serca ...
"Zaliczyłem" i nic specjalnego - ani to łzawe ani romantyczne - facet znajduje psinę żona jest zdecydowanie przeciwna, facet umiera
i pies ląduje na śmietniku -proza życia - bardzo romantyczne.
Prozą życia nazywasz taką wierność psa do człowieka większość ludzi nie potrafi tak kochać a ty wyjeżdżasz z takich tekstem żenujące : /
Każdy ma prawo do własnego zdania, być może 13manchester nie dostrzegł piękna tego filmu, albo po prostu nie trafił do niego. Ja jestem takiego zdania jak buterfly czy wojteksiwy757 - Film wzruszający w swojej prostocie, idealnie ukazane to, co powinno być zawarte. A historia Hachiko... cóż, niepowtarzalnie piękna.
Widzę że wszędzie smrodzisz tą swoją niewyparzoną gębą !!! Debilizm wszechmocny cię ogarnął , ty jakiś zakompleksiony jesteś że na wszystkich rzucasz błotem, wez kilka wizyt na kozetce u psychoanalityka,psychologa może to coś pomoże !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Naprawdę dobrze zrobiony przez amerykanów remake ale nie od dziś wiadomo, że potrafią kręcić piękne wyciskacze łez.
Mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka a kot chodzi własnymi ścieżkami. Słyszałem nawet od kilku osób, że "kot cię zje jak umrzesz a pies nie ruszy" ale raczej fakt, że koty potrafią zjadać zwłoki ludzkie po śmierci nie jest regułą. Wiele zwierząt zjada padlinę i wygłodniały pies zapewne też w końcu "napoczął" by swojego właściciela, nic nie jest pewne ale specjalistą w tym temacie nie jestem ;) To taka trochę makabryczna ciekawostka. Przepraszam jeżeli ktoś coś akurat konsumował hehe ;P
Nigdy w życiu tak nie płakałam na filmie, świetny! A tym bardziej, że jest to historia autentyczna..
Bezinteresowanie ?
Dajesz mu żarcie a to wystarczy aby pokochał Cie kazdy pies i nie tylko pies. Psy potrafia być tak samo wredne i fałszywe.
ja identycznie. Tyle filmów obejrzałam, gdzie ginęli niewinni ludzie, dzieci (chociażby film Chłopiec w pasiastej piżamie), był smutny i chwytał za serce, ale nie uroniłam łzy, a przy Haczim po prostu odpływam. Oglądałam już kilka razy i za każdym razem to samo. Ryczę jak bóbr. Mój chłopak twierdzi, że jestem nienormalna, bo oglądając śmierć człowieka nic nie czuję, a oglądając psa, który tęskni za swoim panem i jego śmierć wylewam morze łez.
Mój znajomy ma podobnie. Płakał nawet przy śmierci psa w Jestem Legendą. :) Co do mnie, to się lekko wzruszyłem, ale raczej przez myśl, która przewinęła się w czasie oglądania filmu, że wszystko niestety przemija. Wizja tego, że kiedyś umrę, mój piesek zdechnie itp. itd. jest cholernie przytłaczająca. :(
ryczałam jak bóbr, nie pamiętam kiedy ostatni raz tak się popłakałam podczas oglądania filmu. naprawdę piękny film!