Wzruszający? Do bólu a nawet bardziej. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek tak ryczał. Przez jakieś
30min bez przerwy powtarzając sobie ''Idioto, to tylko film''. Nie podziałało. Przeżywałem go jeszcze
tydzień. Co najdziwniejsze, historię znałem i nigdy nie sądziłem, że uznam ten film za jeden z
najlepszych jakie w życiu widziałem. Pomimo tego, że tydzień myślałem głównie o nim, wyłem
zużywając 3 paczki chusteczek, UMRĘ JAK NIE ZOBACZĘ GO ZNOWU!
Moment, kiedy zapomnę tą historię będzie chwilą, w której przestanę być człowiekiem. Pozdrawiam :)
Ładnie powiedziane - raczej napisane. To niesamowite, jak w dużym stopniu za pomocą odpowiednio skomponowanej muzyki i realistycznie przedstawionej historii można manipulować z powodzeniem ludzkim umysłem. Mi jednak to wcale nie przeszkadza ;). Proponuję obejrzeć wersję japońską - tak dla porównania.
Nie wiem czyim umysłem, bo mnie jakoś ta historia niezbyt porusza - no i zachowanie psa bardzo dziwaczne - bez sensu jak dla mnie był fakt, że nie został z córką Richarda. To było durne ;x
Ona nie dałaby mu takiego szczęścia. Pies potrzebował bezwzględnej uwagi a ona nie mogła mu jej zapewnić ze względu na dziecko.
Nie pomyślałem pod tym kątem, bo nie mam jeszcze dzieci - ale trafna uwaga, i bardzo możliwe, że masz rację :)