Jest to prawdziwie wzruszajacy film, przy ktorym chyba kazdy zostal na swoj sposob poruszony. Ja tak jak wiekszosc od polowy nie umialem wytrzymac i lzy plynely. Hachiko chyba juz na zawsze pozostanie symbolem psiej wiernosci. Smutne jest to, ze czasami to zwierzeta musza uczyc nas czlowieczenstwa.
Wersja japonska lepsza..
W tej po prostu sie poplakalem jak ciota a w wersji Japonskiej placzac posralem sie bo nie moglem wytrzymac...
Brzmi jak wyzwanie :D
W sumie juz od jakegos czasu chcialem obejrzec japonska wersje wiec zacheciles mnie tym bardziej.