że tajak ludzie są wystawiani na próbę to tak samo jest z zwierzętami. Tak samo było z Hachiko.
Ciekawa teoria. Jak dla mnie w tym filmie chodzi o to aby nie reprodukować zwierząt na siłę, gdyż biedny Hachiko się strasznie męczył, szkoda mi go było. Do tego zastanawiałem się nad paradoksem, czy Hatchiko miał to zakodowane, robił to instynktownie, był tylko wersją biologicznej maszyny, której ludzie umyślnie zakodowali tą funkcję. Coś na kształt Marksistowskiej maszyny, stworzonej przez człowieka aby mu służyć, stającej się panem i władcą ludzkiego losu. Podobnie Hachiko, może nie jest wystawianym a wystawiającym na próbę.