Jako fan kina s-f(a zwłaszcza w klimatach space,cyberpunk) byłem strasznie ciekaw tej produkcji,zwłaszcza,że czytałem wiele pozytywnych opinii.Jakim cudem Enemy Mine obejrzałem dopiero teraz?No cóż.W latach 4-5 kanałów w publicznej tv oraz kaset video jakimś cudem nie natrafiłem na ten film.Dopiero w erze internetu i informacji szukając klasyków kina s-f natrafiłem na ten tytuł.I nie żałuję ani trochę tych 2 godzin,ponieważ do swojej kolekcji dopisuję kolejny dobry tytuł z gatunku s-f i w dodatku dość oryginalny i nawet z przesłaniem.
Naprawdę dobrze i z poświęceniem zagrał Dennis Quaid czyli główny bohater.
Sama fabuła jest naprawdę przyzwoita,choć momentami absurdalna.Scenerie i efekty specjalne jak na tamte lata jak najbardziej ok.W dodatku sam seans ogląda się naprawdę dobrze i raczej nie nuży.Dlaczego ocena 7,a nie 8 lub 9?
Jednak do najlepszych filmów z tego gatunku trochę mu brakuje,ale ludziom,którzy lubią kino s-f bez wielkich fajerwerków jak najbardziej polecam
Enemy Mine,ponieważ po za dobrym scenariuszem porusza także różne problemy społeczeństwa.