PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10021334}

Mężczyzna imieniem Otto

A Man Called Otto
2022
7,4 69 tys. ocen
7,4 10 1 68743
6,0 20 krytyków
Mężczyzna imieniem Otto
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Tych miłoszków i innych takich grafomanów? Z drugiej strony, jak widzę ich nędzne oceny dobrych filmów i te skwaszone, wiecznie niezadowolone minki, to od razu wiem, że film będzie dobry. Ich małe móżdżki nie są w stanie przetrawić obrazu, jeśli ktoś im nie pokaże palcem i nie powie, co mają o nim sądzić....

Kto również oglądał obie wersje? Która wg Was lepsza? Amerykanie wierzą w swoje większe możliwości dystrybucyjne i promocyjne więc często robią tego typu remake`i i czasem wychodzi im lepiej, czasem gorzej. A jak wyszło tym razem? Dla mnie w sumie oba fajne, ale który fajniejszy? Hm...

No i co z tego, że to remake ale film jest naprawdę bardzo dobry i wzruszający.

Kolejny film, który powstał, bo amerykanie nienawidzą napisów XD Tak samo było chociażby z duńskim filmem Winni - powstała amerykańska kopia. Nie rozumiem po co kręcić tę samą historię kilka razy, zamiast wymyślić nową. Polecam szwedzki film "Mężczyzna imieniem ?Ove" :)

Wspaniały, wzruszający film, polecam! Niestety zawiera wklejone bez istotnego podłoża elementy propagandy LGBT.

Kocham Hanksa, ale pierwszej, szwedzkiej wersji absolutnie nic nie przebije. Ove jest jedyny w swoim rodzaju ❤️

-Mamo, kup mi Gran Torino!
-Synku, mamy Gran Torino w domu.

Gran Torino w domu:

;)

Nie wiem jak oryginał tego filmu, ale ten nasuwa mi mocne skojarzenia z Gran Torino. Tyle że w komediowej, lekkiej i płytszej oprawie. Nie rozumiem tak wysokiej oceny dla Hanksa. Zagrał spoko, ale nie mogłem pozbyć się...

"Mężczyzna imieniem Ove". Polecam, świetny film.

Przyjemnie jest zobaczyć film, w którym jest po prostu dobro. Tak mało jest teraz takich produkcji. Oczywiście, że trochę naiwny, ale wzrusza i po prostu działa.

Nieprzypadkowy aktor w nieprzypadkowym filmie . Tylko nieliczni byliby w stanie udźwignąć tą rolę. Tytan X muzy.

po co to komu?

7/10

ocenił(a) film na 7

Dobry film, aktorsko świetnie, historia wciąga, śmieszy i wzrusza. Dodatek "tenczowości" musi być (nie jest istotne że praktycznie nic nie wnosi do fabuły i wygląda na konieczny dodatek aby film mógł się starać o oskara) i to już musi być wyższy level, stare dobre G już nie wystarcza. Ręce opadają...
Czy warto...

dla fanów Opowieści wigilijnej...

Płakałam na tym filmie z krótkimi przerwami od początku do końca, w życiu tak nie miałam na komedi, chyba coś ze mną nie tak. Cudowna historia, nie znam pierwszej wersji ale tą polecam.

Zdaję sobie sprawę z tego jak wyświechtana i przewidywalna jest ta historia. Zgredziały starszy pan, z innego pokolenia, trochę niepasujący do dzisiejszego świata, który z braku lepszych rzeczy do roboty zaczyna wdawać się w interakcję z otaczającym światem. Wszystko kończy się miło i szczęśliwie. Momentami kiczowaty,...

więcej

jednak wole

ocenił(a) film na 5

pierwsza wersje o Owe, bo nie ma tam upolityczniania, ktore jest teraz w modzie, np transpłciowość

Żona Otta

ocenił(a) film na 6
Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Bardzo dobry film ukazujący relacje międzyludzkie i ból po stracie ukochanej osoby tym razem przedstawiony u starszej osoby. Dodatkowo film niesie przesłanie, że nikt nie powinien czuć się bezwartościowym i zbędnym na tym świecie, ponieważ jego życie, jego obecność, jego doświadczenie może pomóc innej osobie rozwijać...

więcej

W mojej nic nie znaczącej ocenie dobrze skonstruwany wyciągacz łez. Ładny film, na ładne popołudnie, z ładną rodziną, najlepiej po ładnym kościele, może w ładne święta kiedy jeszcze rodzinę coś ładnie rusza. Bez większych oczekiwań i westchnień.

Polecam obejrzeć oryginał - "Mężczyzna imieniem Ove" - jest lepszy. Cóż, nie wiem czy wynika to z tego, że oglądałem go niedawno i ta historia jest dla mnie za świeża, ale oryginał był lepszy, lepiej zagrany i ciekawszy. Lubie Hanksa, ale jednak polecam obejrzeć oryginał.