Wersja, którą posiadam jest całkowicie pozbawiona muzyki. Podobno Dreyer planował wyświetlanie tego filmu właśnie w takiej formie, ale czy dziś nie jest to minusem filmu? Warto postarać się dograć muzykę czy też lepiej obejrzeć go bez niej?
lepiej zakupić wersję udźwiękowioną. echa światła [voices of light] richarda einhorna zostały specjalnie dla tego filmu skomponowane, a właściwie pod jego wpływem einhorn skomponował echa. utwór sam w sobie jest wart polecenia, choć w swej istocie rozmija się nieco z przesłaniem filmu dreyera. mimo wszystko warto jest z muzyką jak i bez niej obejrzeć film. ja oglądałem go z piętnaście razy i znam każdy moment na pamięć. ten film wykracza poza granice sztuki