Kiedyś oglądałem go jako dziecko, miałem pewnie z 11 lat i bardzo mną wstrząsną. Najbardziej zapamiętałem scenę w której Marlon Brando ( jeśli nie oglądałeś, dalej nie czytaj ) ginie zastrzelony i tonie w kałuży. Po wielu, wielu latach przeczytałem książkę i powiem szczerze że film został nakręcony bardzo wiernie. Szczególnie polecam.