ale to co robiła główna bohaterka dla osiągnięcie sukcesu było dla mnie straszne, nie wiem jaka jest skala tego procederu w świecie sportowców, ale to masakra.
hehehe, jak obejrzałem ten film przypomniała mi się moja znajomość z pewną kolarką, i muszę przyznać że albo mam takiego pecha, albo one wszystkie są takie dziwne, lekko powiedziawszy. Oczywiście 'moja' kolarka nie wiem czy coś brała, ale charakterek miała(a może i ma nadal) zacny, dąsania i odwracanie kota ogonem, non stop
Więc tym bardziej oglądałem ten film z kwaśnym uśmiechem na twarzy