Jeden z moich ulubionych filmów dzieciństwa. Niemniej nigdy nie rozumiałem, i wciąż chyba nie rozumiem, wyboru Syrenki. Zostałbym z przyjaciółmi.
Zawsze podołabał mi się ta baśń. Disney był na tyle uprzejmy, ze zrobił z niej kawałek naprawdę dobrej animacji. Dziękuję panie Disney!
Bardzo ładny filmik! Chętnie go obejrzę jeszcze raz, mimo, że już dawno (teoretycznie) powinnam wyrosnąć z bajek. Z takich filmów się nie wyrasta :))
Przyznam,że to moja ulubiona bajka Disneya.Kiedy ujrzłem na ekaranie śliczną Ariel niemal od razu się w niej zkochałem,mimo,że miałem wtedy ponad 13 .lat.To naprawdę wspaniała historia,która bawi i wzrusza.Mozna oglądać bez konća.Mój rekord jak dotąd ,to siedem raz pod rząd.Pewnie gdybym maiał kasetę w domu ,to byłby...
więcej
Disney jest po prostu niemożliwy! Kolejna świetna bajeczka dla całego pokolenia.Syrenka jest żądna przygód i miłości do ludzi. Udaje
jej się spełnić marzenie, ale płaci za to wysoką cenę. Mam na kasecie i zawsze sobie oglądam tą bajeczkę.
disney rulez jak zwykle
moze i to jest film dla dzieci ale ja wole go od wszystkich filmow dla doroslych
Nadrobiłem zaległości sprzed kilku lat i bardzo się cieszę, bo rzeczywiście warto było. Fakt, że disneyowska norma tutaj wydała mi się wyjątkowo schematycznie wypełniona, ale trzeba też przyznać, że norma ta jest niezwykle wyśrubowana. Mała Syrenka doskonale wytrzymuje porównanie z technicznie o klasę lepiej zrobionym...
więcejWspaniała ekranizacja baśni Andersena, Walt Disney jak zawsze wykonał dobrą robotę. Przygody małej Ariel fascynują dzieci już od lat.
Przyznaje racje D.Brownowi który w "Kodzie Leonarda Da Vinci"Uświadomił mi jak wiele motywów Dysey przekazuje w swoich jakżę pieknych bajkach.Dysney faktycznie obrazuje ARielke na MArie Magdalene(oczywiscie w wybranych sytuacjach,sekundach filmu...ale jednak).Te włosy ,ta wewnetrzna siła,ta chęć bycia przy mężczyźnie...
więcej
Nie wiem, jestem chyba tutaj jedną z nielicznych (o ile nie jedyną) osobą, której ta bajka kompletnie się nie podoba.
To nie jest tak, że ja nie lubię bajek, wręcz przeciwnie - uwielbiam. Ale ;mała syrenka' jakoś nigdy nie przypadła mi do gustu
Główna postać - Ariel irytuje mnie jak żadna inna, w jakiejkolwiek bajce...
Przecież oryginalna wersja kończy się zamianą Ariel w pianę morsxką, a książę żeni się z inną, no ale oczywiście dzieci są zbyt delikatne na to, żeby nie było happy endu, ale kiedyś muszą się nauczyć, że nie zawsze wszystko dobrze się kończy!
Proszę państwa. Mam zaskakujące wieści. O Małej Syrence Disneya dowiedzieli się imbecyle, którzy wolą Mandarynę. Ludzie byłem tu w zeszłym tygodniu i średnia ocena wynosiła 9,36 a głosów oddało mniej niż 500 osób A teraz? Naprawdę współczuć dziecku bądź dzieciom neostrady i im kompleksom.