Mały Wielki Człowiek
Little Big Man
1970
Ryczałem ze śmiechu. Dustin Hoffman okazał się idealny do tej roli. Zupełnie jak nieamerykańska komedia(w dodatku jeszcze western i dramat!),. No tak, ale wtedy nie było mody na durne parodie..
nie rozumiem, skąd tak wysoka ocena, przez nią straciłem dużo więcej czasu, niż zasługiwało na to to wybitnie nudne przedstawienie
Główny bohater sprawia wrażenie „rozdartego” pomiędzy dwoma światami. Świetnie funkcjonuje u niego zmysł przetrwania, który nakazuje mu stać raz po stronie chrześcijańskich wartości białych ludzi, a raz rytuałów i zwyczajów barbarzyńskich Indian. Wydaje się, że jest szczęśliwszy jako Mały Wielki Człowiek, otoczony...
Jeśli ktoś ma dość tekturowych saloonów, to polecam szczerze. Komediodramat z obu stron - i ze strony Indian, i ze strony białych. Durnoty i czyny chwalebne. Cudo.
Może to dlatego, że kończyłem historię na studiach. Wiem, że w trakcie oglądania filmu trzeba "zawiesić swoją niewiarę", jak to pisał Umberto Eco, ale stopień manipulacji faktami historycznymi przez Arthura Penna jest naprawdę zatrważający.
Teza wałkowana przez cały film brzmi następująco: Amerykanie są krwiożerczy...
natomiast Dustin jest jest synem (prawda, jedynie adoptowanym).
Żeby było śmieszniej, to Faye miała w chwili realizacji filmu - rocznikowo - 29 lat, natomiast Dustin - 33 lata.
Ot, magia kina.
film jest genialnie wykonany, świetnie dobrani aktorzy , ale za skrócony wątek z Dzikim Billem, i
pare fatalnie zmienionych scen w porównaniu z książką tylko 5/10
nie mówie, że musi być jak w książce ale jednak czegoś mi tutaj brakuje,
książka jest niesamowita!
Mały Wielki Człowiek, czyli formuła taka jak w Forrest Gump, ogromny potencjał, a wychodzi kiszka z mlekiem. To znaczy nie było tak najgorzej, bo film ratuje Dustin Hoffman i indiańskie historyjki, ale już po 20 minutach burzyłem się w milczeniu przed ekranem na te skoki czasowe bez ładu, bez składu, brak jakiejkolwiek...
więcej
Po seansie odnioslem takie wlasnie wrazenie :D Dobry czlowiek, ktory nie potrafi zabijac, ktoremu przytrafiaja sie rozne rzeczy i sprawdza sie w wielu fachach ;) Na dodadek wszystko jest opowiadane przez niego, czyli podobnie jak w "Forrest Gump" nawet mozna powiedziec ze magnetofon i piorko sa w jakims sensie...
Oglądałem jakieś 4 lata temu i pamiętam że fajny był!! Niekiedy śmeszny niekiedy nawet wzruszający.DObry film!!
Rewelacyjna rola Hoffmana nie wspominając o aktorach drugoplanowych. Szkoda, że poskąpiono mu nominacji do oscara i nagród filmowych. Świetna historia, polecam każdemu.
Film o Dustinie, który brata się z Indianami i białymi, ostatecznie mając przyjaciół w obu grupach. Z drugiej strony, od obu czeka go srogi wpieprz. Jest to retrospekcją, którą Dustin opowiada mając 121 lat, siedząc w rezerwacie, młodemu reporterowi który chciał się czegoś dowiedzieć o Indianach (bitwy przedstawione w...
więcej
film jest świetny , wzruszający i zabawny, ale według mnie książka była dużo bardziej zabawna i dużo bardziej wzruszająca, lubię sobie zasiąść przed telewizorem i włączyć ten film na przetartej VHS:p, naprawdę jest świetny i ten klimat i cała problematyka ludobujstwa indian, naprawdę świetny
Dopiero dzisiaj obejrzalem to arcydzielo i nie moge uwierzyc jak genialnie nakrecony jest to film.
ocenił(a) film na 10
Dustin Hoffman jest genialny w swojej roli.A sama historia polaczenie komedji z dramatem jest genialnie opowiedziana.Zdjecia i muzyka to majsterszyk i jestem pod wrazeniem ze w 70 roku tak genialny film nakrecili.
Ciesze sie jak holera ze wkoncu obejrzalem ten film i nie moge uwierzyc ze dopiero teraz ;].Ale lepiej...
