Wątki z Hofmanem, Reily, Moore, szczególnie Reily i tą narkomanka kompletnie do mnie nie przemowily, mdle, teatralizowane, siljące się. Natomiast inne historie dosyć frapujące, ciekawe, śmiensze. Ogolnie ocena zaslugująca na uwagę, bo film wymyka się panującym kanonom, ale jak zwykle Hollywoodzka przzesada musiala to...
więcej
Zupełnie nie zgadzam się z większością wpisów tutaj jakoby żaby miały reprezentować jakieś "oczyszczenie", zmiany itd. a śpiewana przez aktorów piosenka była bez sensu. Szczerze mówiąc widzę to właśnie zupełnie na odwrót. :)
Zauważcie, że w momencie kiedy z nieba zaczynają lecieć ropuchy, to już w zasadzie wszystko...
jak ten facet w okularach tak patrzy na tego chłopaka z baru i się zakochuje
leci dość przyjemna piosenka :D
Ta krótka - czyni z tego filmu zwykłego przeciętniaka, ta długa zaś - ARCYDZIEŁO.
Szkoda, że tą popularną jest ta krótka, bo wiele się traci oglądając długą jako drugą.
Ten film jest tak cholernie dobry, że nie wiem co pisać. Zawiły jest dość i długi, a przy tym trzyma w napięciu do ostatniej minuty no, bo nasuwa się cały czas pytanie JAK TO SIĘ SKOŃCZY, CO Z TEGO WYNIKA?
Każdy odpowiada sobię sam :) Geniusz tu polega na połączeniu kontrastu - dość niezłego humoru z prawdziwym...
Dlaczego niektórzy ludzie uważają, że skoro komuś nie spodobał się film to go nie zrozumiał? Jaki to ma sens? Może po prostu nie przypadł mu do gustu? Tak jak mi na przykład. Zrozumiałam - ale wynudziłam się strasznie. Refleksje refleksjami, ale moim zdaniem można było przedstawić to w inny sposób.
Czy dosłyszeliście w kilku dłuższych scenach, przeskakujących po bohaterach ( mniej więcej w połowie filmu ) ewidentną modyfikację wyżej wymienionego utworu Zimmera z "Thin Red Line" ( ten z charakterystycznym dźwiękiem tykającego zegara ) ?
Do mnie specjalnie film nie przemówił, choć jest to produkcja wielowątkowa i skłaniająca widza do myślenia nad znaczeniem poszczególnych wątków. Dodatkowego smaczku dodaje tutaj fakt, że wszystkie wątki zazębiały się w jakiś sposób i starały przekazać jakieś prawdy, choć momentami, jak dla mnie, nie obyło się bez...