PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=709353}

Mama

Mommy
7,9 40 776
ocen
7,9 10 1 40776
7,9 28
ocen krytyków
Mama
powrót do forum filmu Mama

Film podobał mi się - bohaterowie byli wyraziści, ciekawi, a ich relacje niejednoznaczne. Problemy jaki porusza film - czy oddać niebezpieczne dla otoczenia dziecko do zakładu zamkniętego, czy też nie; czy prawdziwą miłością jest próba okiełznania takiegoż dziecka, czy też powierzenie go specjalistom w nadziei na lepsze jutro - naprawdę daje do myślenia. Aktorzy bardzo wiarygodnie oddają emocje i uczucia swoich bohaterów. Strona wizualna oraz rezyserskie triki i rozwiązania formalne - włącznie ze sławetnym rozciągnięciem ekranu (robi wrażenie!) - bez zarzutu. Kilka scen dało mi mocno po głowie, np. moment gdy gościu zsikał się ze strachu, lub gdy nieoczekiwanie pocałował swoją Mamę.
Z drugiej zaś strony, bohaterowie non stop się na siebie wydzierają, nawet w scenach dość spokojniejszych rozmów są bardzo rozemocjonowani. A kiedy tylko pojawiają się jakieś sceny bez dialogów, pojawiają się w tle piosenki, których ilość przyprawia o zawrót głowy. Nie mam nic przeciwko dobrej piosence w filmie, ale kiedy jest ich tyle co w "Mamie" to pewnym momencie to irytuje, bo mam wrażenie, że XD chciał po prostu wrzucić jak najwięcej utworów ze swojej ulubionej playlisty. Czasem cisza wypada lepiej. Zmierzam do tego, że od seansu najzwyczajniej w świecie rozbolała mnie głowa i postanowiłem założyć ten wątek, bo może ktoś ma podobne odczucia. Gdyby wykasować ze 2-3 piosenki i zastąpić parę krzyków normalną wymianą zdań - byłoby o wiele lepiej! Tym bardziej, że czasem trochę brakowało pogłębienia psychologii postaci - wspomniane przeze mnie wyżej sceny, czyli chociażby kwestia relacji bohatera z ojcem, czy jego kazirodczych zapędów do Mamy. Wolałbym kilka scen, które rozbudowałyby postać bohatera, niż kolejne reżyserskie popisy Dolana. Tym bardziej, że w poprzednim filmie "Tom" psychologia postaci była na 10/10, ale to pewnie dlatego, że pierwowzorem była sztuka teatralna. Wyciszony "Tom" był ogólnie mówiąc zupełnym przeciwieństwiem głośnej "Mamy" i - mówiąc szczerze - podobał mi się bardziej.
Co mi się podoba to dość przewrotny tytuł. Jest wiele określeń na Matkę, a "Mommy" wydaje się najbardziej dwuznacznym. Istnieje bowiem określenie "Mommy Issues", jak również "mommy" często pojawia się w tytułach ... No właśnie XD Za ten zabieg Dolan ma u mnie plusa.
Reasumując, film naprawdę daje po głowie, ale jest po prostu za głośny! Zastanawiam się czy ktoś miał podobne odczucia po seansie jak ja :)
Pozdro!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones