Po trailerze boję się, że to będzie kolejna ckliwa space-drama, tym razem o sprytnym kosmonaucie, co wszystko wie, przetrwa wszędzie i zawsze mu się uda.
A jak już mamy Damona i Chastain w kosmosie, to na pewno w finałowej scenie powitamy Mafju Makonahju :o)
.. jest to film na podstawie książki. Świetnej książki. Oczywiste, że mogą to skopać, gdyż motorem napędowym tej historii było mocno podkreślone science w science-fiction oraz unikalny humor i dystans do wszystkiego głównego bohatera. Obawiam się, że obu tych rzeczy może zabraknąć w filmie i skupią się na emocjach i...
więcejJakoś nie tęsknię za tym filmem. Wygląda mi na kosmiczną wersję Robinsona Crusoe. Przejrzałem zapowiedzi filmowe na 2015 rok. Nędza. Niewiele tytułów które chciałbym obejrzeć. Przeważa produkcja nawet nie rozrywkowa, tylko produkcja przeznaczona dla dzieciaków. Jak nie bzdurne historyjki o przygodach kolejnych...
Jeśli Scott zabierze się odpowiednio za tą wspaniałą książkę to będzie to wielki hit, bo potencjał jest ogromny. Jak na razie dwa filmy podejnujące podobną tematykę powstałe w 2000 roku, czyli Misja na Marsja i Czerwona planeta nie sprostały oczekiwaniom. Może do trzech razy sztuka, bo Mars jest godny wielkiego filmu.
W książce historia przedstawiona jest głównie jako pamiętnik, zawiera też sporo przemyśleń. Ktoś ma pomysł jaką formę będzie miał film? Bohater będzie gadał do siebie, czy będzie narratorem i opisywał to co się dzieje na ekranie? Nie mogę sobie wyobrazić jak to może być przedstawione, żeby nie wyglądało głupio.
wygląda na to że Damon zaczyna być już etatowym aktorem, grającym bohaterów "uwięzionych" na jakiejś planecie:) Dobra fucha.
do obsady dołączyli Sebastian Stan, Chiwetel Ejiofor i Mackenzie Davis
http://www.comingsoon.net/news/movienews.php?id=124370
- typowo amerykański, patetyczny
- za dużo ględzenia, byłby dużo lepszy gdyby skupił się na obrazach, działaniu samego bohatera, muzyce, a nie jego monologach
- przewidywalny, w sumie w drugiej połowie nudzi, musialem przewijać
- poprawność polityczna typu sami Murzyni jako naukowcy, brak słów.
Ostatnio kupiłem po taniości BR. Cieszę się że tanio kupiłem, ale żałuję że w ogóle.
Marsjanin jest jak filmy Monty Pythona — składa się z ciągu niezrozumiałych scen. I o ile w Pythonach taki format broni się z gracją, tak tu jest kompletnie niezrozumiały.
Czytałem duuuużo wcześniej książkę Weir'a i gdyby nie to,...
Męczyłem się strasznie żeby obejrzeć ten film do końca. Wszystko to przesłodzone i przekoloryzowane. Film ten przypominał mi inny obraz z Mattem Damonem - "Interstellar" - tamten film też nie zrobił na mnie wrażenia. To już kolejny film, w którym wszystko dobrze się kończy a Amerykanie wychodzą cało z opresji i odnoszą...
więcej