Metallica: Some Kind of Monster Opinie

plakat filmu Metallica: Some Kind of Monster

robert2207

9

Ile Metallica musiała przejść, żeby nagrać "St. Anger"... Po zapoznaniu się z tym patrzy się na tę płytę nieco inaczej. Każdy fan zespołu powinien to obejrzeć.

papierz88

Bartosz Papierz

7

z tryskających teściem typów wychodzą totalne NIE POWIEM CO. +kilka fanbojskich sekwencji np. wybór basiurzysty. no i skumałem że st anger to jest sztos-track

AsiaPiL

10

Ani moje łzawiki, ani moi sąsiedzi nie byli na to gotowi. PS: Jedna z wielu okazji zobaczenia pionierów thrashu w dresie i klapkach.

W1kt00r

10

Pamietam, ze stary przyjaciel w gimnazjum kiedyś zassal ten film i oglądaliśmy go w gronie fanów Metalliki. Kiedy to było…

Ubernoise

7

Granie w Mecie,to nie rurki z kremem he he ale niektóre sceny wyglądały jakby były żywcem wyjęte ze Spinal Tap :):)

Zuzia Byczkowska

7

rozrywka: dostarczona. metallica to taki archetyp kapeli ze jej członkowie zdają sie parodiować samych siebie

beek9

Mateusz Mikołaj Czerniawski

8

Po obejrzeniu tego dokumentu, a było to dość dawno, cały zespół nabrał niespotykanej dotąd głębi. No i straciłem szacunek do Jamesa a zyskałem do Larsa...

HerrFaustus

7

jestem pod wrażeniem tego, że zespół odważył się na pokazanie swojego tak szczerego portretu. trochę za długie.

SatanIsMyBusiness

7

H E F U C K I N G L E F T T H E B A N D

ifeelfantastic

7

faaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak

armarange

7

Ocena "na kredyt".Widziałem godzinę "z hakiem" bo więcej w sieci nie znalazłem.Gdyby nie B.Rock MetaByłabyZespołemDeathMetalowymLubGrindcore'owym!Hańba, zdrada!

Lagoo

6

zaskakuje szczerością!

Piotroola

8

Z zastrzeżeniem, że Hetfield strzelający do niedźwiedzi to syf.

Shushu89

6

dokument przeciętny, ale podziwiam ich za to, że pokazali swoje miękkie oblicze i walkę z demonami z całym karkołomnym procesem tworzenia płyty w tle

worren_2

6

Zespół na skraju załamania nerwowego.

ogqozo

7

Uleczyli swoje dusze. Nagrali gównianą płytę.

Nu_RaKu

Marcin Rakowicz

8

ciekawy dokument o kryzysie zespołu, problemach członków i procesie twórczym, może nawet ciekawszy niż sama muzyka...

tomactro

5

Some Kind of Big Brother czyli Metallica na kozetce u psychoanalityka. Szkoda tylko, że owocem owej terapii jest jeden z ich najsłabszych albumów:-P

Lotta_Rosie

8

Bardzo dużo odkrywa. Każda płyta to skomplikowana układanka różnych czynników i ładnie to widać w filmie. Z zapartym tchem oglądałam do ostatniej minuty.

Spinel

8

Treściwy dokument ukazujący ciężką prace legend Rock'a od kuchni. Obowiązkowo dla fanów, dla innych jedynie jako ciekawostka.

octus

7

Życia prywatnego tam było niewiele. Ale i tak fajnie się oglądało \m/

Kamil_Kukla_filmweb

6

Przykro patrzeć, jak niegdyś wybitny band próbuje wydusić z siebie coś, co okaże się kolejnym knotem w dyskografii. Metallica jawi się tu jako korporacja zbyt duża, żeby upaść. Utrzymuje ją przy życiu nie sprzyjająca muza i twórczy, nieznający zwątpienia zapał, ale konieczność akumulacji kolejnych milionów i egomaniacki drive dwóch diw. Triumfalny i mający jakoby wywołać dreszcz powrót na scenę po studyjnej gehennie, brzmi w finale raczej komicznie, operetkowo.

Dariusz_Zarczynski

Dariusz Zarczynski

3

Hetfield i Ulrich mieli siebie serdecznie dosc i zatrudnili psychoterpeutę,i siedzą na swoich milionach wkurzeni i smutni.

mpraisesky

Marcel Chwaliński

7

W sumie bardzo dobry materiał, który ma w mojej ocenie taką wadę, że pokazuje członków Metalliki jako ludzi, mniej jako muzyków. Coś tam grają żeby nie było.

sylveck

7

Czasami tylko miałem wrażenie, że oglądam kolejne zmanierowane gwiazdy, ale wierzę w autentyzm ich relacji, problemy komunikacyjne, a następnie w ich przemianę.

1
2
3
4
5
...

plakat filmu Frankenstein

Frankenstein

plakat filmu Dom dobry

Dom dobry

plakat filmu Bugonia

Bugonia