Oceny "krytyków" tutaj to jakaś porażka. Film jest prawdziwy, szczery i surowy do bólu. Wielu rzeczy można by się czepić ale ja się poryczałam. Scena z umierającą matką mnie dobiła. Może jestem prosta, może nie mam wyszukanego gustu, może to nadwrażliwość ale mnie to rusza, do samej kości. Dorociński klasa. Szkoda że zobaczyłam ten film dopiero teraz, po tylu latach.