U nich ( w ameryce) ten sport jest bardzo popularny i dzieciakom od małego wpajają, że dzieciaki chcą zostać zawodowcami. W stanach ten sport to coś ważnego i interesującego. Zakładam (oczywiście mogę się mylić:)), że nawet nie zznasz zasat baseballu...:) Może nawet gdybyś teraz miał dużo czasu i osobę, która chce cię wciągnąć w pasje baseballu to może byś polubił ten sport:P
Pozdrawiam

Może trochę późno pisze (dziś pierwszy raz obejrzałem ten film, ale wydaje mi się że akurat to, czy był to baseball, futbol amerykański, piłka nożna, koszykówka, siatkówka czy inna gra rozgrywająca się na stadionie, to najmniej ważne...chodziło tu o zainteresowanie bohatera danym sportem, a nie to czy widz go lubi i rozumie :)

No, ale tak to właśnie jest z pasjami :) Mi osobiście ciśnienie skacze, jak widzę jakiegoś muscle car'a! Co dla moich koleżanek jest idiotyzmem, bo nie znają nawet marek swoich samochodów... Niektórzy bardziej się wciągają w hobby i poświęcają im całe życie, a niektórzy tak trochę, na pół gwizdka- według mnie często z powodów ekonomicznych, bo wydawać regularnie kasę na mecze, koncerty, czy sprzęt do fotografowania może zniechęcić. Nie ma tu jednak co dyskutować nad zainteresowaniami bohatera filmu :) A autor postu napisał dokładnie, że przez małe zainteresowanie tym sportem nie może zrozumieć co takiego fajnego może być w tym filmie, którego baseball jest motywem przewodnim.

Ja szczerze mówiąc też nie interesuje się baseballem, bo akurat nigdy nie miałem z nim styczności i nie znam za bardzo reguł tej gry, ale ogólnie pojętym sportem już tak...wiem o co chodzi w kibicowaniu i co oznacza poświęcenie dla treningu i wyników...to mi wystarczyło aby przyjemnie spędzić czas na tym filmie :)

Skoro rozumiesz, to tym bardziej powinieneś wiedzieć o co chodziło w moim pierwszym komentarzu :)