Porządny obraz. Czuć klimaty zarówno Sundance jak i kina argentyńskiego. Prawie samotna matka i jej świat cywilizacyjnych niepokojów i drobnych fobii. Świetnie sportretowany mikroświat wydawałoby się bardzo prozaicznych postaw i zachowań. Cenny obraz do zrozumienia zachowań samotnych matek (nawet tych tymczasowo samotnych) i ich dnia codziennego.
Codzienność normalności ale z wieloma dysfunkcjami albo wstępem do nich. Codzienna szamotanina - bardziej we własnej jaźni niż w realności.
Sporo niepokoju wisi w powietrzu.
Bardzo porządna, równa gra aktorska. Półkę wyżej reżyseria i scenariusz.