Jest fabuła, jest gra aktorów, w filmie o coś chodzi, wszystko się układa w sensowną całość, nie masz poczucia że reżyser chce za wszelką cenę zostać artystą (brawo dla reżysera!), nie ma ataków obsceny ani oblechy (nie licząc wyznań wariata), nie ma irytujących debilnych postaci, i.....nie ma motywów rodem z Klanu!
I na koniec piękna scena Clooneya grającego samą twarzą.
Tak więc warto, warto