Czy ktoś może mi powiedzieć o co chodziło z tą restauracją, którą Clayton sprzedawał?
Ano chodziło o to, że musiał ją sprzedać za długi swojego wspólnika - Teda/Tima ? (który był kimś tam dla siostry Claytona, whatever)
Widocznie reżyser chciał pokazać że prawnik Clayton ma pikawę na właściwym miejscu i odsprzedaje własny interes (restaurację) żeby innemu kolesiowi za długi jajek nie urwali (i przy okazji jemu też). Amen. :)