PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=817414}
6,8 75 tys. ocen
6,8 10 1 75384
7,8 98 krytyków
Midsommar. W biały dzień
powrót do forum filmu Midsommar. W biały dzień

Nie ma tu napięcia jak w Dziedzictwie. Są za to przepiękne ujęcia, wyśmienita muzyka, świetny warsztat głównej roli, co do fabuły, to , każdy wyniesie swoje wrażenia i przemyślenia. Osobiście mam z nim problem, bo jak obraz, muzyka, montaż i chemia między ekranem a widzem mnie kupiła na Maxa, to historia i jej kreślenie już mniej. Skłamałbym, gdybym powiedział, że mnie nużył- wręcz odwrotnie, ciągle o nim myślę i może to jest już jego sukces?
Dla mnie póki co nadal nr 1 2019 jest " To my "

ocenił(a) film na 9
beachboy_86

Jest jeszcze bardzo istotna kwestia, a mianowicie to, że te rytualne obrządki odprawiają, jak to powiedziała jeden z członków kultu, raz na 90 lat. Wnioskuję, że co roku spotykają się tam w czasie przesilenia letniego, natomiast nie co roku odbywają się te wszystkie rytualne obrzędy i składanie ofiar. Więc nikt z żyjących członków kultu nie pamiętałby poprzedniego rytualnego spotkania i tych wszystkich obrzędów (tym bardziej, że popełniali samobójstwo w wieku 72 lat bodajże). Wydaje się więc mało prawdopodobne, że wszyscy członkowie tej społeczności tak chętnie by uczestniczyli w tych wszystkich powalonych obrządkach, skoro widzieli je pierwszy raz w życiu na oczy.

ocenił(a) film na 9
mk34

Ale tak działają sekty. Manson był w stanie wyprać umysły kilkunastu młodym ludziom. Co do samego filmu ja to widzę tak - nie każdy przykładał rękę do śmierci innych. Większość była tylko obserwatorami, ale od dziecka wpajane mieli, że tak musi być, że śmierć jest nie tylko naturalna, ale wręcz konieczna. Ci dwaj członkowie sekty na koniec siedzą w tej świątyni zrelaksowani, spokojni. Dopiero ból spowodowany oparzeniem sprawił, że jeden z nich zaczął krzyczeć. Także ze zdziwienia. Nie tak w końcu miało być. Pozostali na dworze nie czuli bólu. Krzyk był dla nich po części oczywisty (co innego odczuwać ból samemu, co innego mieć "świadomość", że to elementarna część "przejścia"), po części byli w narkotycznej, grupowej ekstazie.

awesta

Mnie zastanawia ta scena z tym chłopakiem z Londynu, który wisiał w tej szopie i niby żył, bo wyciągnięte przez plecy płuca mu pracowały. Tylko z anatomicznego punktu widzenia nie mógł oddychać. Płuca pracują, bo ruch żeber lub przepony powoduje różnicę ciśnień i nie mają one własnych mięśni.

ocenił(a) film na 9
uebzon

Christian był wówczas pod działaniem narkotyków. To raczej była wizja narkotyczna.

ocenił(a) film na 7
beachboy_86

Wypisz wymaluj to samo napisałem w swoim temacie i dałem taką samą ocenę.