Co to w ogole mialo byc? Film, w ktorym jawnie widać, że powstał po to, aby lansowały się jakieś nieznane gwiazdy muzyki i jakiś narciarz. Fabuła niby jakaś jest, ale wszystko beznadziejnie pokazane. Piosenki nie wniosły nic do filmu, służyły tylko do zapchania i tak już krótkiego czasu trwania filmu.
Jedyny plus to...
Szkoda miejsca na półce. Tytuł wydawał się zachęcajacy, Totalny Odjazd. No i J. Carrey i ponoc jego najgłupsza komedia itd. Nie dało się oglądać. Po prostu dno
Ten film to totalne nieporozumienie nie wiem nawet czy można to nazwać filmem tam nie działo się nic cały film mógłby trwać 5 minut gdyby nie pokazali jak śpiewa zespół muzyczny i jak zjeżdżają na nartach gdybym wiedział że to takie gówno nigdy bym tego nie kupił. Zdecydowanie nie polecam to najgorszy film jaki w życiu...
więcejTo jest godzina filmu, z czego pierwsze kilka minut to napisy, potem kolejne jakieś 25 minut to piosenki (bardzo przeciętne), kilka minut to jazdy narciarskie (również kiepskie). Zostaje jakieś 20 minut samego filmu. A co w tych 20 minutach ? Kilka marnej jakości scenek. Scenariusz jest tak idiotyczny że nawet Carrey...
więcejFilm trwa 59 minut z czego połowa to pokazywanie jak jakieś zespoły graja muzykę z okazji zorganizowania mistrzostw świata w jeździe na nartach... sama jazda to ledwo kilka minut... zaśmiałem się na tym filmie chyba dosłownie raz... piwo nie pomogło :/
Sceny poucinane, nie wiadomo skąd się nagle biorą i o co chodzi......
bo jedynie Ci najbardziej wierni będą w stanie przymknąć oko na to, co zaprezentował przed kamerą 21-letni naonczas James
Film z gatunku "nie mam bladego pojęcia, co myśleć". Konsternacja jest tym większa, jeśli damy się nabrać na to, że mamy do czynienia z komedią. "Totalny odjazd" (pod takim właśnie tytułem zapoznałem się z tym dziełkiem) to godzinne video mające najwyraźniej za zadanie promować jeden z górskich kurortów i jednocześnie...
więcej