Gdy tylko obejrzałem ten film, pierwszy komentarz, jaki nasunął się mojemu umysłowi to: "środek przekazu sam jest przekazem", które to słowa powiedział Marshall McLuhan.
Zaskakujące, ponieważ to jest właściwie główna filozofia tego filmu ;P (oczywiście według mnie). "Kształtujemy nasze narzędzia, a potem one kształtują nas" (M.M)
Była przecież scena, gdy w swej kanciapie dopasowywali twarze(osobowości) do rodzaju posiadanej broni.
Nic dziwnego, że von Trier maczał palce :) Film nie jest rewelacyjny, lecz z pewnością - niezły.