Jak wyżej, nic wymagającego, lekka i w miarę przyjemna rozrywka. Sam dziwię się, że to piszę, bo zwykle filmy tego typu zupełnie mi nie podchodzą, ale ten oglądnąłem z (boję się użyć tego słowa ;)) przyjemnością, a przy niektórych scenach (np. przy stole podczas kolacji, gdy obydwoje już wiedzą kim naprawdę są) zdarzyło mi się parsknąć śmiechem, tak więc polecam :)
Zgadzam się. Film całkiem przyjemny. Tylko czasem chciałem żeby naprawdę się nawzajem pozabijali, bo byli jacyś tacy irytujący.
Nie wiem czemu uznajesz się za jakiegoś znawcę po widząc po twoich filmach i serialach, za konesera nie można cię uznać...więc nie pisz, że ten film jest przeciętny bo jak na taki gatunek filmowy, film jest największych lotów, zresztą obsada jest dużym plusem.POLECAM.
Niby gdzie ta osoba się uznaje za znawcę? W kategorii ogólnej film jest przeciętny, w swojej kategorii - to arcydzieło.
Nie jestem pewien czy odpisałeś tej osobie, której trzeba, bo w mojej wypowiedzi nie padło żadne ze stwierdzeń, do których się odniosłeś. Film oceniłem na dobry, poleciłem go, w moim odczuciu nie zasługuje on jednak na więcej niż 7/10. A o gustach pozwolisz, że nie będziemy dyskutować, bo też mógłbym napisać coś o filmach najwyżej ocenionych przez Ciebie.
Faktycznie o gustach się nie dyskutuje szczególnie gdy te gusta są lekko zniekształcone.Tak... i jak można oceniać filmy, których się nie lubi? jednak faktycznie nie oceniłeś tak źle ten film, mimo, że oglądałeś go z jakimś mentalnym czy psychicznym bólem:), a chętnie bym poczytał co masz mi do zarzucenia jeśli chodzi o mój gust o ile byłoby to coś konstruktywnego.
Gdyby ludzie oceniali tylko te filmy, które im się podobają, średnia wszystkich filmów oscylowałaby na granicy 8 punktów i istnienie takich serwisów jak filmweb straciłoby sens. Prawdziwa sztuka obroni się sama, jeśli film jest naprawdę dobry to nie zaszkodzi mu kilka niższych ocen. Jeśli chodzi o gust filmowy to jak już mówiłem, wolałbym tego uniknąć, takie rozmowy zwykle odbywają się na zasadzie 'moja racja jest najmojsza' i 'przestań lubić to czego ja nie lubię', co do niczego nie prowadzi. Pozdrawiam.
Tak tylko, że chcąc obejrzeć jakiś film często opieram się na rekomendacji innych osób lub właśnie na średniej, i jak mam oceniać to czy film jest dobry skoro oglądał go człowiek, o którym nic nie wiem, nie wiem jakie są jego gusta i nie wiem czy jego ocena jest na prawdę rzetelna.Sztuka obroni się sama - heh to jest dość uniwersalne stwierdzenie, ale czy właśnie gust nie jest miarą sztuki, a wiadomo, że gusta są na prawdę różne.