Nie przesadzajcie z ta krytyka... To film z gatunku "isc do kina, zeby nie myslec", wiec czego sie spodziewaliscie?? Ale juz wole Mr&Mrs Smith od tandetnych American Pie... Przynajmniej nie ocieka seksem, a raczej tym, co ktos odwazyl sie nazywac seksem w wydaniu made in Dylan, rogers i reszta... Fajna scena z kolacją, chocby dlatego warto bylo obejrzec ten film.
Zdecydowanie wolałbym iść do kina by nie myśleć na komedię typu "New Guy". Wiem, że "Mr. & Mrs. Smith" to zupełnie inny typ humoru, ale nie oznacza to, iż nie może być śmieszny! Na tym filmie tylko raz się uśmiechnąłem, a to zdecydowanie za mało dla filmu, który zalicza się do komedii. W "New Guy" i innych tego typu komediach jest połączenie dobrej rozrywki i nie myślenia.
I jeszcze jedno. Jak to nie ocieka seksem? W końcu bohaterowie namiętnie się całują, nie? ;)