Dziwi mnie ta ocena, czytałem opinie innych i w większości tymi zawiedzionymi są fani Burtona. Nie wiem czego oczekiwali, ale ja, człowiek który obejrzane filmy Burtona może policzyć na palcach jednej ręki jestem bardzo zadowolony. Aktorstwo, kostiumy, efekty. Wszystko to robi wrażenie. Historia bardzo wciąga. W żadnym momencie nie nudziłem się. Gatunek podany przez filmweb pasuje doskonale. W tej produkcji jest wszystko.
Śmieszą mnie też komentarze jak ludzie wylewają swoje żale, że mało śmieszne jak na komedie itd. No kurczę, to co wy w ciemno idziecie do kina/przed kompa oglądać? Kupujecie/ściągacie, a potem oglądacie nie czytając nic na jego temat? Tak w ogóle gatunek powinien być wpisany: film Burtona i nie byłoby później płaczu dlaczego taki Sweneey Todd ma napisane, że to horror/musical, a ludzie oczekują jakiegoś egzorcysty...
Polecam bardzo, świetne kino i oczywiście Helena:) A tak z innej beczki to fajnie jakby na koniec była analogiczna scena do odkrycia grobu Barnabasa, czyli jacyś nurkowie/rybacy wyławiają worek z ciałem dr Hoffman:) Takie powtórzenie historii. Wydaje mi się, że byłoby to fajniejsze od ostatniej sceny z Heleną. Ale też była ciekawa.
masz rację co do zakończenia, mi też trochę nie spodobało się to co przytrafiło się Vicky <nie chcę spojlerować>. Powinno być bardziej happy, chociaż zdaję sobie sprawę że Burton by się ze mną nie zgodził :)
aa ok sorry :D więc uważam że fajniej by było gdyby nie musiał jej zamieniać w wampira, gdyby w ogóle nie skoczyła.
No, ale Barnabas nie chciał, żeby cierpiała tak jak on. Z drugiej strony ona nie chciała się starzeć i marzyła, żeby być z nim na zawsze. Generalnie ciężko było wymyślić coś co by zadowoliło wszystkie strony.
Nie wiem czy to coś pomoże, ale ja dałem szósteczkę dlatego, że dostrzegłem OLBRZYMI potencjał komediowy, który niestety został okrutnie zmarnowany. Mamy tu kolesia urodzonego i dojrzewającego dwie setki lat temu, który ląduje w latach 70. i co? I jajo! Naliczyłem trzy w miarę pocieszne żarciki wykorzystujące ową sytuację, a na dobrą sprawę materiału było tutaj GIGA więcej! Przecież przez te dwa wieki świat zmienił się kolosalnie! Wydaje mi się, że ludzi, którzy pisali "mało śmieszne jak na komedię", najbardziej boli właśnie ów fakt zmarnowanego potencjału.
No w sumie jeżeli spojrzeć z tej strony to może być minus. Ale także nie bez powodu jest dodany w gatunku horror i fantastyka. Moim zdaniem to już sugeruje, że film nie będzie komedią w czystej postaci. Ale to prawda, baza filmu na komedię nadaje się w stu procentach. Zresztą coś w tym jest, bo nawet sama Helena mówiła, że obawia się, że Mroczne cienie nie odniosą sukcesu z powodu niezdecydowania do kogo kierowany jest ten film. Niemniej nie można zaprzeczyć, że film jest świetnie zrealizowany, ma klimat i po prostu fajnie się go ogląda.