Mroczne cienie

Dark Shadows
2012
6,6 174 tys. ocen
6,6 10 1 174038
5,2 37 krytyków
Mroczne cienie
powrót do forum filmu Mroczne cienie

Dosyc Deppa :(

użytkownik usunięty

Panie Burton, ja wiem ze po Piratach z Karaiboiw gosciu ma wielu fanow (obecnie glownie napalonych nastolatek) ale niech da chwile odpoczac od swojej przesadzonej osoby - Bo ile mozna ogladac tego pana w roli dziwaka - w Sweeney Todd byl niezly przyznaje, ale teraz to juz tylko zmeczenie materialu - przynajmniej dla mnie.

A Burton i tak byl najlepszy za czasow Batmana i Soku z zuka, teraz to srednio.

ocenił(a) film na 8
aew4334555

Nie dogadamy się. Oprócz oceny czy ktoś dobrze gra czy nie ( co dla każdego znaczy coś innego) istnieje też coś jak sympatia do danej osoby. Nie musi ktoś grać idealnie, żeby mi się dobrze taką postać oglądało na ekranie. I uważam, że Depp do filmów Burtona pasuje idealnie. I nikt, absolutnie nikt, nie będzie mi gadał, że jest inaczej bo plepleple. To jest moje zdanie i tak zostanie, mogę poznać twoje i się z nim nie zgadzać, ale szanować odmienność gustów, jednak pisanie NON STOP, że ktoś jest aktorem słabym, gorszym oznacza dla mnie zgoła coś innego. Ja wmawiania nie trawię. Jak już to napisz: moim zdaniem. A zdanie: "i przyznaj z godnoscia i jakimkolwiek pojeciem nt aktorstwa ze mimo tego ze bardzo lubisz tego aktora to jego miejsce w top to pomylka" jak dla mnie jest jedną wielką pomyłką. Zweryfikuj je i napisz poprawnie bo teraz oznacza, że liczy się tylko to, co ty myślisz i tylko taka ocena jest prawidłowa. A nie jest.

ocenił(a) film na 6
aew4334555

Witam. Wtrącę swoje tzw. trzy grosiki. O ile bardzo cenię Jacka Nicolsona to jednak uważam, że najbardziej charakterystyczne postaci grane przez niego, i zapamiętane przez nas - widzów, również były samokopią. Chodzi mi o role niezrównoważonych psychicznie "człowieków". Ten wielki aktor ze swoją aparycją miłego psychopaty z uśmiechem wbije ci nóż w plecy. Johnny Depp również kopiuje swoje role (szczególnie u Burtona) jednak wymaga tego klimat i specyfika kręconych, przez tego ostatniego, filmów. Tak samo jest z Heleną Bonham Carter. Ona jest muzą a on "muzem". I tak powinno pozostać. A jeśli nawet filmy wydają się wtórne (nie pod względem scenariusza lecz wizji reżyserskiej) - no cóż... uwielbiam bajaderki i nie przestanę ich kupować pomimo faktu, iż jest ich tak dużo na rynku.
Pozdrawiam.

Aha. Również uważam DiCaprio za świetnego aktora młodego pokolenia. Dodałbym jeszcze Edwarda Nortona do tego trio i Roberta Downeya Jr. (od czasu Chaplina uwielbiam gościa) do tego kwartetu.
Ze starych wyjadaczy to Robert Redford i bezwzględnie Clint Eastwood - człowiek instytucja Hollywood (bardziej go cenię niż Pacino i De Niro)

Cypisek_syn_rumcajsa

odniose sie tylko do drugiego akapitu poniwaz moje nt deppa juz znasz,a nie chce mi sie powtarzac.
otoz dicaprio to obecnie najbardziej ceniony przeze mnie aktor,co do nortona to w zasadzie od czerwonego smoka ma same kaszanki na koncie,bardzo odbry aktor ktory ma fatalnego menadzera.downeya jr lubie ale jakos znam go bardzo odbrze ale znam malo filmow z nim ktore zapadly mi w pamieci,nie liczac iron mana i holmesa ale uwazam ze to utalentowany gosc.nie widzialem chaplina i w najblizszym czasie nadrobie.
co do clinta to wole go stanowczo za kamera niz przed.chociaz ostatnio trafila mu sie ananas,mowa o edgarze,tylko dicaprio udzwignal ten film,nic poza tym.

ocenił(a) film na 6
aew4334555

Dobra rola Nortona (chociaż film średni to W cieniu chwały), genialna natomiast w Rozgrywce. Film Chaplin - gorąco polecam. Robert tam nie tyle zagrał, co stał się wielkim komikiem - absolutnie fascynujące. Edgara jeszcze nie oglądałem (mam w planach). Jeśli jednak rzeczywiście film udźwignął DiCaprio to tylko umocni się moje zdanie o wielkości tego "młodego człowieka" :)

Pozdrawiam

Cypisek_syn_rumcajsa

hehe ja tez nadrobie polecone przez ciebie pozycje.co do edgara to wielu ludzi sie skarzy na nude,mi natomiast film odpowiadal,jednak jak na clinta to wszlo mu troche cieno,sam dicaprio,swietna modulacja glosu,na poczatku wydawalo mi sie to smiesze/przerysowane ale pozniej zdalem sobie sparwe ze aktor takiej rangi i z takim warsztatem (akcent np w krwaym diamecie) wozrowal sie pewnie na nagraniach samego hoovera i ze ten na parwde tak mowil.tak jak pisalem film w zasadzie warto obejrzec tylko ze wzgledu na leo.

aew4334555

rowniez pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
aew4334555

Widzę, że będę miał kolejny ciekawy seans. Lubię jak aktorzy wcielają się w postaci historyczne i robią to w sposób jaki opisałeś powyżej vide Frost/Nixon lub Morgan Freeman jako Nelson Mandela.

Cypisek_syn_rumcajsa

filmy biograficzne to jeden z moich ulubionych gatunkow.i chyba taki ktory zapadl mi na prawde w pamieci to ray z foxxem,kurde kopia charlesa jak nic,plus tematyka i muzyka mi bliska,a jezeli chcesz zobaczyc moim zdaniem kreacje lea (1 z 3) ktore zaslugiwaly na oskara to polecam basketball diaries -mega kosmos,leo mnie rozwalil tym filmem.
hm nie widzialem ww filmow,musze nadrobic;D

ocenił(a) film na 6
aew4334555

Invictus - tam właśnie Freeman zagrał Mandelę. Raya nie widziałem - ku mojemu ubolewaniu, gdyż bardzo lubię rhytm and blues w wykonaniu Raya (aczkolwiek wolę Blind Lemon Jeffersona). A Basketball Diaries coś mi mówi. Możliwe, że oglądałem ale nic na razie nie świta. No cóż, nadrobię :)

Cypisek_syn_rumcajsa

ja juz ogarniam i'm not there-bob dylan i spacer po linie casha.
no wlansnie wpisalem sobie madele w wyszukiwarce fw i wyskoczyl mi film z gloverem,moze tez byc niezly.koniecznie zobacz raya no i przetrwac w nowym jorku/basketball diaries.

ocenił(a) film na 6
aew4334555

To jeszcze jeden - Solista. Był? Bardzo bardzo dobry.

Cypisek_syn_rumcajsa

nie byl,ale bedzie na pewno bo tez slyszalem wiele dobrych opinii na temat tego filmu;]

Cypisek_syn_rumcajsa

"O ile bardzo cenię Jacka Nicolsona to jednak uważam, że najbardziej charakterystyczne postaci grane przez niego, i zapamiętane przez nas - widzów, również były samokopią. Chodzi mi o role niezrównoważonych psychicznie "człowieków"."
Nie będę pisać czy zgadzam się czy nie z tą opinią, że Jack Nicholson kopiuje siebie w rolach psychopatów, bo to jest temat na inną rozmowę. Mówimy przede wszystkim o dziełach konkretnego reżysera. Nie oceniam tego w jaki sposób Depp gra w innych filamch, tylko odnoszę się do produkcji sygnowanych nazwiskiem Burtona. Na tym polega problem - że Tim angażuje go do bardzo podobnych ról, które Depp zaczyna odgrywać w identyczny sposób. A nie mam nic przeciwko, żeby Johnny wcielał się w "umalowanych ekscentryków" w innych obrazach. Tylko mogłyby być to filmy niekoniecznie reżyserowane przez Burtona.

" A jeśli nawet filmy wydają się wtórne (nie pod względem scenariusza lecz wizji reżyserskiej) - no cóż... uwielbiam bajaderki i nie przestanę ich kupować pomimo faktu, iż jest ich tak dużo na rynku."

Tylko, że od nadmiaru "bajaderek" klienci mogą się pochorować. I fajnie by było, gdyby piekarz zaczął też piec inne rodzaje ciast, zamiast iść na łatwiznę i robić masówkę wg jednego przepisu. Zwłaszcza, że wcześniej kreowanie nowych smaków świetnie mu wychodziło.

ocenił(a) film na 6
charison

Trudno się nie zgodzić z Twoimi argumentami. Aczkolwiek do tej pory nie znudziła mi się "bajaderka" ;) serwowana przez Burtona. Od czasu do czasu sygnuje swoim nazwiskiem produkcje innych reżyserów (np. 9) co pozwala odetchnąć od jego tworów.
A że Burton trochę goni w piętkę? Teraz raczej nie ma reżysera, który nie powielałby swojego stylu w kolejnych filmach. Ten obraz obejrzę na pewno. Na pewno też go kupię i wrzucę na półkę. I będę czekał na eklerę w wykonaniu Tima Burtona.

Pozdrawiam.

Cypisek_syn_rumcajsa

Hm, ja też nie wątpię, że obejrzę "Mroczne cienie". Na razie narzekam, ale ciąglę jestem wielbicielem twórczości Burtona i myślę, że jeszcze trochę pieniędzy w nią zainwestuję ;)
Mimo wszystko nadal mam nadzieję na jakąś perełkę, która zaskoczy.
I ja pozdrawiam.

Cypisek_syn_rumcajsa

panowie są zazdrośni dlatego nie chcą już go widzieć na ekranie. No niestety, żeby być mężczyzną porządanym, należy coś zrobic ze swoją osobą.

Przemo2_filmweb

dodam jeszcze ze wcale nie potrafi sie znalezc w kazdej roli-slabe dziewiate wrota,beznadziejny na zywo czy zona astronauty,blow czy donnie brasco pokazuja tylko ze bez mejkapu i roli ekscentryka nie potrafi sobie poradzic.
to juz np bardzo niedoceniany carrey jest lepszy w dramatach (truman show,majestic,czlowiek z ksiezyca) co wydawalo by sie dziwne bo wszystkie lby kojarza go tylko z komedia.a jak powszechnie wiadomo dramat i komedia sa najtrudniejsze do opanowania dla aktora.
jim>>johnny

ocenił(a) film na 6
aew4334555

No nie wiem. W sekretnym oknie sprawił się bardzo dobrze. Wrogowie publiczni, Turysta - kreacje aktorskie na wysokim poziomie. Fakt, nie idzie mu tak dobrze jak z "ekscentrycznymi malowankami" lecz technicznie nie można nic mu zarzucić.

Cypisek_syn_rumcajsa

moze sekretne by jeszcze przeszlo,nie widzialem turysty ale nawet psychofani twierdza ze to kaszana (mowa i o filmie i grze deppa)wrogowie publiczni to sredni film sam w sobie.no wlasnie technicznie jezeli chodzi o kreacje dramatyczne mozna mu wiele zarzucic,wciaz ta sama mina,zamyslonego zbitego psa,z ustami robionym lekko w 'dzuibek' na tym opiera sie dramaturgia deppa.
wez na przyklad zestawienie go z pacino w donnim brasco.bez porownania pacino ukradl film drugo planowa rola.

ocenił(a) film na 8

Po pierwsze Burton i Depp to najlepsi przyjaciele od lat, a dlaczego ciągle razem współpracują? Po za tym,że Depp jest świetnym aktorem to ma tak samo niesamowicie rozwinięta wyobraźnie i humor jak Burton. Trudno o bardziej dobraną hollywoodzką parę niż oni.I nie wiem jak może być przereklamowane coś co jest innowacyjne? Gdyby nie świat tworzony przez Burtona, Depp i partnerkę Burtona świat kina był by zupełnie nudny. Zazdroszczę Panu Burtonowi niespotykanej głębi wyobraźni, tego, że nie boi się jej ani używać ani pokazywać jak większość ludzi. Dzięki niemu można wchodzić na całkiem inne poziomy rzeczywistości. Pouczać jest łatwo, ale spróbuj zrobić taki projekt, napisać chociażby taki scenariusz i zobacz czy czasami w ogóle nie posiadasz żadnej wyobraźni jaką ON ma w nadmiarze i słusznie z niej korzysta.

winopoziomkowe

szkoda tylko ze od pewnego czasu ich wspolpraca polega na serwowaniu gniotow/slabych filmow ludziom.
depp wcale nie jest swietnym aktorem.patrz moj post do przema@
100x bardziej wole duet scorsese&de niro.
zeby nie bylo ,bardzo lubie filmy burtona ale tylko i wylacznie te starsze i te ktorych on byl pomyslodawca-edward,jezdziec,sok z zuka,no i batmany (ktore juz nie byly autorskie) zwlaszcza druga czesc.ale np wonka ,alicja,duza ryba czy marsjanie atakuja to strszne gnioty (imo)

Niestety, zgadzam się z autorką wątku.
Ostatnio mam wrażenie, że Burton robi kalki swoich poprzednich filmów. Nie zaskakuje, wręcz przeciwnie - ta sama obsada, ta sama muzyka, ta sama stylistyka. I od razu zaznaczę - nie chodzi o to, aby ze swojego stylu rezygnował, ale aby nie kopiował swoich starych pomysłów. A tak się w tym momencie dzieje. "Stary" Tim Burton to były dla mnie filmy o wspólnym trzonie, który stanowiły pewne cechy charakterystyczne dla stylu reżysera, ale jednocześnie pełne nowych rozwiązań. To obrazy zaskakujące. Aktualnie mam nieodparte wrażenie, że oglądam wciąż jeden film. A zwiastuny kolejnych produkcji mnie w tym przekonaniu utwierdzają. Według mnie artysta powinien się rozwijać, a nie kopiować samego siebie.

Co do wątku Deppa także się zgadzam, mimo, że nie użyłabym takich słów. Przykro mi to mówić, ale on zaczyna spłaszczać wszystkie filmy Tima, odgrywając każdą rolę w identyczny sposób (z drobnymi wyjątkami). Nie wiem czy to kwestia powtarzających się charakteryzacji czy jakiegoś wypalenia, ale naprawdę z radością przyjęłabym informację o odświeżonej obsadzie.

Jeszcze dodam , że jestem wielkim fanem "burtoneski". I wydaje mi się, że mam prawo do obiektywnej oceny, a nie bezkrytycznego uwielbienia "szalonego duetu", który już dawno stracił pazur. Mimo to, mam nadzieję, że "Mroczne cienie" mile mnie jeszcze zaskoczą.

ocenił(a) film na 8
charison

Dodam jeszcze, że Burton się nie tyle wypalił, co ostatnio trzyma bardzo nierówny poziom. Po filmach świetnych (,,Sweeney Todd") następują średniaki (,,Alicja..."). Uważam, że złoty okres swojej twórczości ten Pan ma już dawno za sobą, co nie znaczy, że skazuję każdą jego kolejną produkcję na porażkę. Również mam skrytą nadzieję, że ,,Cienie" pozytywnie mnie zaskoczą. Co do Deppa, to zgadzam się w pełni. Ostatnio coraz mniej gra, a uprawia przebieranki. Moim zdaniem powinien poprzestać już na ,,Piratach...". Niestety maska wiecznie skacowanego Sparrowa przykleiła mu się do twarzy.

ocenił(a) film na 8
MasterOfCookies

Więc na czym polega aktorstwo??? Bo ja myślałam że na wcielaniu się w różne osobowości "przebieranki" :) Tak samo jak w teatrze z każdą nową rolą jest się kimś innym... Jak ktoś miał tylko okazje zobaczyć Deppa w "Piratach..." to może jego osoba i kojarzy mu się z "wiecznie skacowaną twarzą Sparrowa" :)

ocenił(a) film na 8
Strangers

A granie = nowe twarze "przebieranki". Każda rola jest jak dla każdego aktora nowym wyzwaniem.

Strangers

Tak, zawód aktora polega na wcielaniu się w nowe postacie. Tylko, że ostatnio gra Deppa ogranicza się do nowych kostiumów, nie wychodzi poza pewien schemat "zachowań" i gestów. Mam wrażenie, że właściwie oglądam jedną postać w różnych charakteryzacjach (oczywiście, mówię tu przede wszystkim o filmach Burtona).

Myślę, że Burtonowi i Deppowi dobrze by zrobiło, gdyby na jakiś czas od siebie odpoczęli.

charison

w sumie to wole juz deppa 'przebieranca' niz deppa dramaturga-gosc w ogole nie potrafi grac w dramatach czy filmach obyczajowych,np na zywo,9 wroda,turysta,zona astronauty to mega kaszanki nie dosyc ze fabularnie to jeszcze za sprawa 'kreacji' deppa.nawet w donnim brasco wypadl srednio przy pacino grajacym lewego(drugo planowa rola).

aew4334555

Depp jest wlasnie najlepszy w tych dziwnych, mrocznych charakterach jak i tych zabawnych. Jest szczegolnie uzdolniony, a Trójca Święta czyli Bonham-Carter, Depp i Burton to zawsze zwiastun rewelacyjnych filmów.

Sasayaki

nie jest szczegolnie uzdolniony bo gdyby byl opanowal by caly wachlarz aktorski a nie tylko ww przez ciebie,uwazam ze w rolach dramatycznych sie w ogole nie sprawdza,poza tym juz rzygam to 'trojca swieta'.

aew4334555

Równie dobrze, on sam siebie może nie lubić w takich rolach. Ja grałam kilka lat w teatrze, i starałam sie zawsze dostawac czarne charaktery, bo źle czułam się z tymi dobrymi postaciami. Nie umiałam się z nimi "zintegrować" nie umiałam się wczuć w taką role. Czulam sie nienaturalnie.
A to, ze ty rzygasz Trójca Święta to nie znaczy, ze każdy tak ma.
Sama znam polskiego aktora, naprawdę świety facet, bardzo zdolny. I sam jak mówi, odrzuca role komediowe, bo nie czuje się stworzony do nich. Woli te dramatyczne, sprzeczne postacie. Wzbudzające złość, litość albo nawet obrzydzenie.

Sasayaki

no tak ale w koncu ma conajmniej 5filmow z gatunku dramat,obyczaj gdzie sie nie spradzil,no coz bywa.za to cenie go za role ekscentrykow bo taklich tez sie przyjemnie oglada.
czarny charakter ma wieksze pole do popisu plus paradoksalnie zapada bardziej w pamieci niz good guy-przyklad daniel day lewis vs dicaprio[<--obecnie jeden z najlpeszych aktorow 1-50 (wiek)] w gangach nowego jorku scorsese.
a czy ja pisze ze kazdy tak ma?za carter nigdy nie przepadalem,burtona lubie za stasze filmy podobnie jak johnnego za pewna czesc jego kreacji.napisalas ze ta trojca to zawsze zwiastun rewelacyjnego filmu,otorz nie!ostatnio team burton&depp= kaszana.i przyznaja to nawet fani jednego i drugiego
w ogole spojrz na ten chory ranking popularnosci
depp #3
carter niedawno #1 (nareszcie wyprzedzila ja na prawde doskonala aktorka streep)
obecnie#2
burton #2
sic!!
no wiadomo ze kazdy robi co lubi ale prawdziwy kameleon odnajdzie sie we wszystkim np taki bruce willis zaczynal w sticomie komediowym,gdzie byl zabawnym gosciem a konczy na twardzielu biegajacym na bosaka po szkle.oczywiscie nie twierdze ze to aktor kameleon,bo to srednio-dobry aktor + moj osobsty sentyment.
przy ocenie aktorow na prawde potrzeba troche obiekywizmu i wylonieniu tych najlepszych pod kazdym wzgledem,a osobista sympatia to juz co innego

aew4334555

Ja właśnie nie lubię tych starych filmów Burtona. Uważam, że są złe, by nie powiedzieć prymitywne.
Nie mam nic przeciwko Deppowi w dramatycznych rolach, nie jest doskonały, ale tragiczny też nie jest. Osobiście jego urok wolę typu Sweeney Todd.
Lubię tą trójkę, lubię jak kręcą razem filmy, jednak w pełni rozumiem, że mogło się komuś to znudzić.
Mimo wszystko w filmie (bodajże Piekła Rodem) jego gra była satysfakcjonująca.

Sasayaki

o boszee..wlasnie to jest cala esencja burtona,jak na fanek jego tworczosci to wrecz profonacja powiedziec ze jego wczesna tworczosc byla zla,teraz robi mialkie filmy i nie w swoim stylu.
no wlasnie nie widzialem tego filmu (to jest ten na podstawie zycia kubry rozpruwacza?)

aew4334555

Tak. I osobiscie czuje sie urazona tym komentarzem. Fakt, ze nie podobala mi sie Planeta Małp, Marsjanie atakuja i Duża ryba to od razu profanacja? Sok z Żuka to tak średnio do mnie przemówił oceniłabym 7/10
filmów od lat '70 do połowy '80 niestety nie miałam przyjemności widziec.

Sasayaki

w zasadzie jeden film-sok z zuka opisuje w 100% zagmatwany i pelny artyzmu swiat burtona,jezeli mialbym opisac go jednym filmem to wybralbym ten badz swietn animacje vincent.
planeta malp i duza ryba tez mi sie srednio podobaly,natomiast marsjanie aktakuja to pastisz ktory po porstu do mnie nie przemowil chociaz tez ma w sobie duzo burtona.
nie czuj sie urazona ale tak 'walczysz' o burtona deppa i carter a na koncu piszesz ze wczesna tworczosc burtona byla zal..cos tu sie po prostu nie zgadza.

aew4334555

edit*
zla a nie zal.

aew4334555

Fakt, że lubię tą trójkę, nawet bardzo, nie znaczy, że o nich jakoś specjalnie walcze, albo że wcześniejsza twórczość burtona była "żal"
Nie wiem jaką kretynką musiałabym być by na film jaki mi się nie podobał mówić "żal".
Wyobraź sobie, że dwa filmy z moim ulubionym aktorem też były do kitu, a i tak ciągle jest moim ulubionym aktorem. I dalej chcę oglądać z nim filmy. I co w tym się nie zgadza? Dalej lubię jego grę mimo, że grywa raczej w filmach kasy B, dalej lubię jego głos, jego sposób zachowania, jego na zmianę albo ciepłe, władcze albo psychopatyczne spojrzenie.
Marsjanie Atakuja mi sie nie podobała z prostej przyczyny. Jestem typową "Startrekówą" i zdecydowanie przywykłam do innego przedstawienia Sci-Fi jeśli chodzi o te tematy.
Sok z Zuka, był zagmatwany, ale nie dlatego mi się nie podobał. Sam pomysł do mnie nie trafił. Batmany udały się świetnie, Edward Nożycoręki także. Sweneey Todd mimo wszystko mnie zachwycił.
Dalej nie rozumiem co jest nie halo, w tym, że nie lubię 3 czy 4 filmów Burtona, ale uwielbiam tą ekipę. Każdy kto ma ulubionego aktora, reżysera czy serial wie; że nie każda rola/nie każdy sezon czy odcinek jest rewelacyjny.

Sasayaki

spojrz na edit jaki zrobilem -.-

aew4334555

troche pozno go zobaczylam

ocenił(a) film na 6

Depp zaczyna wybierać role pod siebie, być może dlatego ciągle gra jakiegoś wymalowanego ekscentryka, bo tak jest mu dobrze i trzeba przyznać - w tych rolach jest dobry. Ale niestety nie wybiera sobie ról, które stanowiłyby dla niego jakieś wyzwanie. Po prostu jedzie tak, jak potrafi. Osobiście to też już na niego patrzeć nie mogę, niedługo mi z lodówki wyskoczy z "tą skacowaną miną Sparrowa" :). Już w "Turyście" widać, jak bardzo "Piraci" go zmanierowały. Biegnie z rozłożonymi na boki rękami zupełnie jak Sparrow.
No, a tak poza tym jest średnim aktorem, a 3 pozycja w tym rankingu jest totalną pomyłką. Żeby mnie zaraz jego fanki nie zaatakowały, powiem, że swojego czasu go lubiłam, w zasadzie wciąż go lubię, ale oglądając niektóre filmy z nim były dla mnie katorgą, bo wszędzie miał tę samą minę... Nie zasłużył zasiadać obok takich legend kina jak Pacino, Nicholson czy Freeman, po prostu na swoim koncie nie ma takiego filmu, który by zapadł w pamięć widzowi na dłuższą metę. Oczywiście moim zdaniem, żeby nie było że komuś zdanie narzucam. Pozdro

ocenił(a) film na 7
DadaJaMajka

Zgadzam się co do tego że role Deppa stają się wtórne. Od czasu kreacji w Piratach(osobiście uważam że genialnej) nie pokazuje nic nowego. Jedzie cały czas właściwie na podobnym schemacie-Turysta,rola Johnny Deppa była taka jakaś średnia,jakby był znudzony graniem tej postaci. Ostatnio po prostu gra w tym co lubi,nie można mieć do niego pretensji. Ale myślę że zapadnie w pamięć wielu widzom-fanom przygodowych i komediowych filmów-Piraci z Karaibów, autsajderom i fanom Burtona Edwardem Nożycorękim, pasjonatom horroru i musicalu Sweeney Toddem a widzom lubiącym trochę surrealizmu Las Vegas Parano.

ocenił(a) film na 6
Hektor_

"Piraci" są znani, bo to twór komercyjny. Ale trzeba przyznać, że to jedna z lepszych ról Deppa. Do tych lepszych należy "Demoniczny Golibroda", "Marzyciel" i "Gilbert Grape". Inne jakoś szczególnie mnie nie zadziwiły i nie zapadły w pamięć. Miejmy nadzieję, że Depp nie osiadł na laurach i popracuje nad jakimś innym, wymagającym filmem, do którego nie potrzebowałby tyle charakteryzacji.

DadaJaMajka

popieram twoje zdanie.

ocenił(a) film na 7

nie szaleje za Deppem ale uwielbiam Burtona i nie uważam ,żeby jego nowsze filmy były gorsze od starych (no może oprócz Alicji -.-)
lubię ten klimat i dopóki kapitan Jack daje radę , niech gra...

telegrafistka

alicja,marsjanie,planeta malp,duza ryba,charlie to filmy albo srednie (biorac pod uwage wczesniejsze dokonania burtona)albo po prostu slabe.
edward,sok,batmany,vincent,gnijaca to switne filmy za co cenie burtona.

użytkownik usunięty
aew4334555

Duża ryba średnia albo słaba? No proszę cię...

z wszystkich przeze mnie wymienionych (oczywiscie w kategorii sredni/slaby)ten prawie zalapal sie do tych dobrych,ale jakos mnie nie urzekl wiec wsadziem go do sredniego.

ocenił(a) film na 7
aew4334555

wymieszałeś filmy nowe i stare :P

telegrafistka

tylko marsjan dodalem do 'nowszych' ktore sa imo slabe

ocenił(a) film na 7
aew4334555

no i gnijącą pannę młodą dodałeś do starych :p ojj już daj spokój :P