Kosmici robią rzeczy, których Amerykanie nie pojmują. Np. ostrzeliwują dom ptaszkami, usuwają zdjęcia z ramek, wypalają dzieciom wzorki na ciele lub sprawiają, że pani tłucze głową w szybę. Jeden z bohaterów przypadkiem wpada na pomysł przeprowadzki, ale ekspert mu to odradza: „Przecież nie po to lecieli tu miliony lat świetlnych, żeby teraz tak po prostu odpuścić. Znajdą was, gdziekolwiek się udacie”. To jednak nie przemawia do wyobraźni mieszkańców, dlatego usiłują wyprosić gości strasząc ich psem, krzykami i strzelbą. Brak wyobraźni każe jankesom sięgać po sprawdzone i zawodne rozwiązanie, więc kończy się strzelaniną, a kosmici po prostu roobią swoje.