Nie polecam. Mimo, iż temat niesie ze sobą jakieś przesłanie (trauma dzieciństwa), to jego wykonanie, w moim odczuciu, jest na żenującym poziomie. Ganiająca bez ładu i składu, dysząca (myśałem, że mi się udzieli i dostanę zadyszki od oglądania!!!) główna bohaterka, to największy mankament tej produkcji. W pewnym momencie spodziewałem się banału jak w "Black swan" i byłem przekonany, że Karin obudzi się z nożem w brzuchu i zakończy ten swój zadyszany żwot. Nie. Dostanie zadyszki jeszcze nie raz. Mam tylko nadzieję, że nie w żadnym filmie.
2/10