Prawdę mówiąc jak już czytając książkę zorientowałam się, że ich miłość jest jednostronna. Nigdy nie powiedział o ile pamiętam bezpośrednio "kocham cię" mimo, że ona mu kilka razy. Wrócił do niej, kiedy zaczęła ćpać. Łączyło ich głównie kombinowanie i cała sytuacja związana z herą. Kiedy on był naćpany, a ona czysta nie mieli o czym gadać. Przykładem na to, że gdyby ich miłość była prawdziwa to byłoby inaczej jest Atze i Simone. Simone nie była ćpunką, nie brała nic kiedy żył Atze, a mimo to byli razem, potrafili rozmawiać. Detlef był jeszcze gówniarzem, był przywiązany do Cristiane, ale jej nie kochał. Niejednokrotnie zostawił ją na lodzie czy wychujał. Zostawił ją w "Soundzie" i pojechał do swojego kochanka. Pieprzył się ze swoim "klientem" przy Cristiane....było tam jeszcze parę przykładów, ale już nie pamiętam. Właściwie to ona stała cie narkomanka tylko przez Detlefa (no i własną głupotę, ale była w wieku podatnym na wpływy). Za każdym razem, gdy chciała go odwiedzić jechała na dworzec zoo i dlatego nie mogła rzucić hery, bo pokusy ją otaczały ze wszystkich stron. Prawdopodobnie gdyby Detlef nie wziął pierwszy raz hery to i Cristiane by nie wzięła.

Tak, Christiane długo nie mogła wyjsc calkowicie z nałogu i gdy w 1994 roku prawie jej sie udało, to i tak ciagle do niego wracała. Do leczenia powracała kiedy było to konieczne. Kiedy przeprowadziła sie z synem (urodzonym w 1996 r) do Amsterdamu znowu zaczeła cpac. Podczas wizyty w Berlinie w sierpniu 2008, decyzją władz straciła prawo do opieki nad dzieckiem