Wspaniały film ze względu na kreację Johna Malkovicha. Mitch Leary jest zabójczy - dosłownie i w przenośni. Poza tym genialnie wciela się w psychopatycznych morderców. Wprost nie można mu się oprzeć.... :)))))))))
To się, niestety, musiało kiedyś stać. Najtwardszy mężczyzna świata, który w filmie "Tylko dla orłów" wytępił hitlerowskie hordy, wygrywając II wojnę dla Ameryki, który w "Brudnym Harrym" za pomocą swego magnum oczyścił amerykańskie ulice z paskudników (na widok tego magnum drżeli mężczyźni i mdlały kobiety lub może...
więcejTroszkę podstarzały, ale nadal robiący dobre wrażenie Clint Eastwood ma tutaj bardzo dobrą rolę podstarzałego agenta Służb Specjalnych... Podobnie jest z Johnem Malkovich'em w roli mordercy. Nieco odstaje Rene Russo, ale jej przypadła w udziale nieco mniej znacząca rola. Spotkałem różne krytyczne opinie o tym filmie,...
więcejpasuje do tej roli, ale za to malkowic bardzo.malkowic zawsze pasuje do roli szaleńca, a szećdziesięcioletni eastwood nistety nie pasuje do roli superbohatera ratującego świat. szkoda!
Właściwie to lubię Clinta, jednak "na linii..." wygląda tragigikomicznie uganiając się z zadyszką za prezydencką limuzyną i traci wszelką autentycznośc, agent-emeryt, też coś. a do tego Rene, patrzac na nią ciśnie mi się w głowie mysl o końskiej twarzy. Film zrobiony według określonego schematu, niby dobry , ale...
oglądam ten film. jest dobry. malkovich jest wyśmienity, jak zwykle. jest stworzony do ról szaleńców, morderców, chorych psychicznie itd. mówię serio, gra takie postacie fantastycznie. . . a esatwood, on jest za stary na role, które ostatnimy laty gra. gdzie tam 60 letni agent w FBI w czynnej służbie, coś nie tak. . .
Niezły thriller/film sensacyjny z podstarzałym Clintem Eastwoodem w roli głownej, aczkolwiek uważam, że zdecydowanie lepszą "robotę" wykonał tutaj John Malkovich. Duże brawa ! Film potrafi trzymać w napięciu do ostatnich minut.
Niestety, ale najlepsza lata minęly....Brudny Harry- to jest to! A tak w ogole to nie mogłam patrzec jak sie całuje z Rene Russo....on jest taki stary....brrrrrrrr ;))
Każdy inny aktor w tym wieku grający ochroniarza uganiającego się za samochodem prezydenta byłby śmieszny i żałosny, ale nie Clint. Jak on to robi, że mając diabli wiedzą jak wiele lat, wciąż pasują mu role macho, a w dodatku wygląda tak sexy, że niejedna młódka (czytaj: ja) by się skusiła.
Clint Eastwood zawsze uświadamia mi jak bardzo lubię seksownych starszych panów, a on jest absolutnie on top. Film też nie jest zły, jak wszystkie z Eastwoodem, ale najważniejszą atrakcją jest on sam!
Trudno się przyczepić z jakiejś strony do filmu, jest zrobiony dobrze i od strony dramatycznej i czysto sensacyjnej. Lecz niestety wydaje się być pusty i sztywny. mimo dobrych chęci i świetnego aktorstwa, jest na tyle suchy, że nie może uzyskać napięcia, a widz odczuwa lekkie znudzenie. Czuje się wrażenie pustawej...
Dustin Hoffman był kandydatem do roli Franka Horrigana??! No way!
Nie wyobrażam sobie, tego krogulczego pokurcza w takiej roli, nie to co poczciwy Clint f..cking Eastwood!
z cyklu megahity na polsacie dwadzieścia lat później, 3-majowa fraszka: MALKOVICH! CZASY SIĘ ZMIENIŁY, TUTAJ DOBRA RADA, TY NIE STRZELAJ DO LALKI, STRZELAJ DO LALKARZA!
Clint Eastwood występujący w tym filmie tylko potwierdza, że jest przeciętnym, schematycznym i bardzo przewidywalnym aktorem i jedyne co potrafi grać to rola Brudnego Harrego, którą powiela w nieskończoność. Film tak bardzo średni, że nawet mistrz Malkovicz nie mógł go uratować :( A szkoda bo potencjał spory - niestety...
więcej